Reklama

Kultura

W poszukiwaniu źródła

Prezentację książki Bronisława Wildsteina (w środku) poprowadził prof. Andrzej Nowak (z lewej), a jej fragmenty odczytywał aktor Andrzej Mastalerz

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Prezentację książki Bronisława Wildsteina (w środku) poprowadził prof. Andrzej Nowak (z lewej), a jej fragmenty odczytywał aktor Andrzej Mastalerz

Czy człowiek może się stać samokreatorem i stworzyć świat bez cierpienia, ludzkich ograniczeń i problemów? Czy tocząca się na Ukrainie wojna jest starciem jedynie militarnym? Jak rozpoznać działanie Antychrysta? Na czym opiera się tożsamość współczesnej Europy?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zpytaniami, które dotyczą rzeczywistości nie tylko świata minionej (choć czy tak naprawdę już przeszłej?) epoki i czasów obecnych, ale też tymi, które wybiegają w przyszłość, mierzy się na kartach swojej najnowszej książki Wobec wojny, zarazy i nicości Bronisław Wildstein. Autor, który większość swojego życia poświęcił na walkę z systemem komunistycznym, stawia na pierwszy rzut oka zdumiewającą, lecz w istocie niezwykle trafną ontologicznie diagnozę.

Nicość kontra byt

– Uświadomiłem sobie, że przez całe życie zmagałem się z nicością. Była to herbertowska nicość. Rozmaite wcielenia komunizmu i tych ideologii, które uderzają w naszą zachodnią cywilizację, usiłując nas z niej wykorzenić, nazywają to emancypacją. W rzeczywistości to jest wykorzenienie cywilizacyjne, nihilizm, a za nim widnieje właśnie nicość – powiedział Wildstein w czasie prezentacji książki w siedzibie Państwowego Instytutu Wydawniczego w Warszawie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Takie rozumienie rzeczywistości jest utopią, wyobrażeniem o tym, że człowiek może się stać samostworzycielem świata od początku, że jest w stanie wyeliminować z niego choroby, cierpienie i wszelkie problemy. Owa cudowna utopia, w której wszystkie bolączki zostaną zażegnane, a problemy rozwiązane, ma nas doprowadzić do osiągnięcia stanu, który jest nam pisany i stanowi realizację gatunkowej istoty. Nie jesteśmy jednak w stanie wymyślić innego świata – co podkreślał Wildstein – jesteśmy natomiast w stanie zniszczyć swój świat.

– Pasja zniszczenia jest naprawdę obecna we współczesnym świecie. Wystarczy sobie przypomnieć, jak brzmi Międzynarodówka. To opowieść o tym, jak się pali, niszczy, wali, zmiata, a radość z tego zniszczenia jest ogromna. Czym była komuna, to widzieliśmy. Była światem straszliwie parszywym, wykrzywionym, który nas upokarzał, w którym wszystkie ludzkie problemy nabrzmiewały, ludzie byli zmuszani do odsłaniania swojego wyłącznie złego oblicza – zaznaczył autor.

Reklama

Kłamstwa Antychrysta

Tak więc cudowny projekt emancypacji przeradza się w swoje zaprzeczenie. Staje się ukonkretnieniem obecnego na kartach Biblii Antychrysta, który odwołuje się do realnych problemów, wskazuje realne zło. Sugeruje, że jest Zbawicielem – a jest Jego zaprzeczeniem. Odnosi się to, jak zauważa Wildstein, także do wojny na Ukrainie. Agresja rosyjska nie unieważnia problemów, z którymi się spotykamy na co dzień. Stała się ona możliwa dzięki wewnętrznej destrukcji naszej kultury.

– Żyjemy na Zachodzie, który sam podcina swoje korzenie, popełnia przedłużone samobójstwo, ale ciągle jeszcze możemy liczyć, że coś w nim się może zdarzyć – podkreśla Wildstein.

Ku przyszłości

Nie należy więc tracić nadziei. Choć zły wykorzystuje to zanikanie widzialnych fundamentów Zachodu, atakuje nas od Wschodu i mówi: „tam jest tylko zgnilizna, chodźcie w moje objęcia”, to cnota prawdziwie chrześcijańskiej nadziei wskazuje zawsze właściwy kierunek.

Gdy starożytny Rzym upadł, to rzeczywiście kilka późniejszych wieków było wiekami ciemnymi w zachodniej Europie. Ale na Wschodzie on wcale nie upadł, był silny, trwał i promieniował swoją kulturą. Nic nie jest więc definitywne. Jeżeli nawet zachodnia Europa upadnie, to dlaczego my mamy upadać?

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2023-03-07 14:36

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Co wiemy o matce Papieża - promocja książki o Emilii Wojtyłowej

Więcej ...

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06
Abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Więcej ...

Zbliżają się Światowe Dni Dzieci: 64 tys. zgłoszeń z 85 krajów

2024-05-06 12:53

Grzegorz Gałązka

Kolejne grupy wciąż zapisują się na Światowe Dni Dzieci, które organizowane są po raz pierwszy w historii. Pomysłodawcą jest papież Franciszek, który chciał stworzyć „młodszą” wersję Światowych Dni Młodzieży. Wydarzenie odbędzie się na Stadionie Olimpijskim w Rzymie oraz na placu przed bazyliką watykańską w dniach 25-26 maja 2024. W obu spotkaniach weźmie udział Ojciec Święty. Swój akces zgłosiło dotąd 64 tys. dzieci wraz z opiekunami, którzy są wymagani przez organizatorów. Reprezentować będą 85 krajów.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

Czy zauważam Boga wokół siebie?

Wiara

Czy zauważam Boga wokół siebie?

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli...

Kościół

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli...

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość...

Kościół

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość...

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?