Znalazło to czytelny wyraz już w preambule dokumentu, w której czytamy: „Uznając, iż los nas wszystkich od ugruntowania i wydoskonalenia konstytucji narodowej jedynie zawisł (...); wolni od hańbiących obcej przemocy nakazów, ceniąc drożej nad życie, nad szczęśliwość osobistą, egzystencję polityczną, niepodległość zewnętrzną, i wolność wewnętrzną narodu, (...) dla ugruntowania wolności, dla ocalenia Ojczyzny naszej i jej granic, (...) niniejszą konstytucyą uchwalamy”.
Z tej perspektywy konstytucja majowa była zwieńczeniem długiego procesu zmiany mentalnej szlacheckiej elity, dla której restytucja pogwałconej suwerenności stała się nie tylko zmyciem hańby, ale także kluczem do naprawy państwa i jego przetrwania.
Narodziny nowej wolności
Wstrząsem dla stanu umysłowego elit politycznych w I połowie XVIII wieku, nawykłych już do ingerencji innych państw w wewnętrzne sprawy RP, było doświadczenie elekcji saskich Wettinów i Stanisława Leszczyńskiego, kiedy to rosyjska przemoc okazała się elementem rozstrzygającym o tym, kto będzie rządził w Polsce. Rzeczpospolita została wtedy – wbrew woli swoich elit politycznych – wciągnięta do międzynarodowych konfliktów przez siły zewnętrzne, a w konsekwencji zredukowana do przedmiotu rywalizacji obcych dworów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu