Reklama

Jak zimowa grusza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie pamiętam, by była dostojną matroną, jak o niej mówili, ani też kobieciną w chustce na głowie, którą oglądałam często na obrazkach książeczek dla dzieci. Właściwie nie była również nikim pomiędzy tymi dwiema, i bardzo trudno było widzieć w niej po prostu babcię. Jednak w jej orzechowych oczach najpiękniej odbijała się jesień. Właśnie jesień.

Taka z szeleszczącymi pod nogami liśćmi, lekko zamglonym słońcem i coraz bardziej ogołoconymi gałęziami drzew, z których nie zdążyły pospadać jeszcze wszystkie owoce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Martwa natura

Np. gruszki zimowe. Tak je nazywała. Rzeczywiście, w sezonie letnim były zupełnie niejadalne; duże, kształtne i całkiem zielone. Patrząc na kolor, wiadomo było, że nie nadają się do jedzenia. Raczej jako martwa natura. Tak właśnie wyglądały późną jesienią, jeśli przymrozki zbyt pośpiesznie posprzątały liście, ale ciężkim owocom nie dały rady. Nie dlatego, że ciężkie; dlatego, że z uwagi na swoją spóźnioną dojrzałość jeszcze mocno trzymały się gałęzi. Jeszcze soki - mimo chłodu - żywo krążyły od ich szypułek przez gałęzie i pień, aż do korzeni. Jeszcze. W końcu jednak trafiały na półkę wewnątrz drewnianego ganeczku, by odtąd kapryśne słońce mogło przesuwać się po ich grzbietach, przeciągając się leniwie między kwadratowymi szybkami.

Któregoś dnia przyglądałam się, jak babcia dłuższą chwilę stoi wpatrzona w jakąś odległą przestrzeń. I to był niezwykły obrazek; uchylone drzwi z mieszkania do ganku, postać babci przerywająca smugę południowego słońca i najsilniej zarysowane kształty gruszek rozłożonych na szarym papierze tak, by nie mogły się dotknąć. - Co robisz, babciu? - spytałam, gdy na dłuższą chwilę cały ten widok stał się zupełnie nieruchomy. - Maluję - odpowiedziała nie odwracając głowy w moją stronę. Nie słyszała, jak podeszłam, nie mogła słyszeć. Jednak moja obecność nie zaskoczyła jej, a moje pytanie nie wyrwało z tej przestrzeni, którą w tym momencie była pochłonięta. Moje pojawienie się nie zmieniło niczego, nie zaburzyło niczego w tym niezwykłym nieruchomym obrazie. Martwa natura. To nie dzbanek, kwiaty i jabłko ułożone na stole w odpowiednim świetle. Martwa natura to wewnętrzne życie każdej rzeczy i zjawiska. Życie, które na chwilę wstrzymało oddech. By się dać zapamiętać.

Reklama

Na czarnym płótnie

O malowaniu mojej babci mówiło się w czasie przeszłym, a właściwie - w ogóle się nie mówiło. O malowaniu mojej babci mówiły obrazy. W ascetycznych ramach wypełniające te nieznaczne miejsca na ścianach, które nie zaakceptowałyby dzieła żadnego z szanujących się ówcześnie artystów. W domu nie mówiło się, co na temat jej malowania myślał dziadek. Dość, że po prostu przestała malować. Dobrze zapowiadającego się talentu nigdy nie rozwinęła, a pamiątki po nim pojawiły się na ścianach dopiero po śmierci dziadka. W dzieciństwie nie potrafiłam ocenić rzeczywistej wartości artystycznej tej twórczości, jednak chryzantemy o patykowatych płatkach, namalowane na czarnym płótnie, były mi szczególnie bliskie. Nie było w nich nic zachwycającego, nic szczególnego. Tylko taka samotność każdego płatka i ta nieprzystawalność do reszty, mimo że każdy z nich był prawie taki sam. Środek i łodyga łączyły je w całość jakby przez przypadek. Jakby roztrzepane wiatrem zostały przez kogoś złapane i jednym ruchem osadzone we wspólnej rzeczywistości. Nieodwracalnie…

Bez farb

To było pewne tabu. Nie jedyne zresztą w naszej rodzinie. Również to, dlaczego zimowe gruszki żadnego roku nie były zrywane z drzewa, zanim przychodziły przymrozki i zanim grusze traciły wszystkie liście. Nikt w to nie wnikał, bo ogród był piękny i zawsze dopilnowany przez babcię. Zapuszczała się w niego o świcie, a kiedy dzień budził resztę świata, wszystko było na swoim miejscu.

Nie zaskoczył mnie więc widok babci w otoczeniu cierpliwie dojrzewających owoców, ale jej dziwna odpowiedź na moje pytanie. Maluję. Bez sztalug, farb, bez pięknie ułożonej kompozycji, za to w zbyt ostrym, jesiennym, słonecznym świetle, zatopionym w orzechowych oczach. Jedno słowo. Nic więcej. Żadnego dźwięku, żadnej zmiany w ruchu powietrza, kącie padania słonecznego promienia… Nic.

Uważałam, by się nie poruszyć, by nie zaburzyć panującej w tym wszystkim harmonii, a jednocześnie zaznaczyć swoją obecność, tak, by być tego elementem. Zmieścić się w ascetyczne ramy drewnianego ganeczku, przełamane jasnym strumieniem uchylonych drzwi. Na zawsze przestać wiedzieć, gdzie się coś kończy, a gdzie zaczyna. Bez lęku. Jak zimowa grusza bez liści, a jeszcze wciąż żywa. Złączona ze swymi owocami nawet wtedy, gdy leżą w ganku. Po najodleglejsze końce korzeni.

Podziel się:

Oceń:

2013-01-15 07:22

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Nastroić się na piękno

Niedziela Ogólnopolska 17/2016, str. 52

Komitet Organizacyjny

Z braćmi Łukaszem i Pawłem Golcami, założycielami „Golec uOrkiestry” i ambasadorami ŚDM, rozmawia ks. Roman Sikoń

Więcej ...

Prezydent: nie zgadzam się z premierem, że Polska zrzekła się zadośćuczynienia za straty wojenne

2024-07-02 14:01
Prezydent Andrzej Duda nie zgadza się z premierem Donaldem Tuskiem w sprawie zadośćuczynienia od Niemiec

PAP

Prezydent Andrzej Duda nie zgadza się z premierem Donaldem Tuskiem w sprawie zadośćuczynienia od Niemiec

Prezydent Andrzej Duda oświadczył we wtorek, że nie podziela stanowiska premiera Donalda Tuska, że kiedykolwiek polskie władze zrzekły się w sposób skuteczny prawa do roszczeń i zadośćuczynienia za straty wojenne. Podkreślił, że Polska od dawna czeka na godne upamiętnienie ofiar II wojny światowej w Berlinie.

Więcej ...

Prezydenci Polski i Albanii o rozszerzeniu UE, szczycie NATO i relacjach dwustronnych

2024-07-02 15:36
Spotkania prezydentów Polski i Albanii: Andrzeja Dudy i Bajrama Begaja

PAP

Spotkania prezydentów Polski i Albanii: Andrzeja Dudy i Bajrama Begaja

Wojna na Ukrainie, przyjęcie Albanii do UE, zbliżający się szczyt NATO w Waszyngtonie, a także rozwój dwustronnych relacji - to tematy wtorkowego spotkania prezydentów Polski i Albanii: Andrzeja Dudy i Bajrama Begaja. "Albania jest sprawdzonym sojusznikiem" - podkreślił polski prezydent.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Skwarzyński: od czasu zatrzymania księdza, jego kondycja...

Wiadomości

Skwarzyński: od czasu zatrzymania księdza, jego kondycja...

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Matka Boża Licheńska - Bolesna Królowa Polski

Wiara

Matka Boża Licheńska - Bolesna Królowa Polski

Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?

Wiara

Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?

Zmarł ks. Paweł Pilśniak, kapłan wyświęcony rok temu

Kościół

Zmarł ks. Paweł Pilśniak, kapłan wyświęcony rok temu

Zmarł ks. Mirosław Rapcia. Znane są szczegóły...

Niedziela Częstochowska

Zmarł ks. Mirosław Rapcia. Znane są szczegóły...

Tygodnik

Kościół

Tygodnik "Sieci" ujawnia wstrząsające listy ks....

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Wiara

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Oświadczenie rzecznika KEP: ks. Marcin Iżycki zawieszony...

Kościół

Oświadczenie rzecznika KEP: ks. Marcin Iżycki zawieszony...