- Bądźmy hojni w dzieleniu się z innymi wiarą, nadzieją i miłością, którą zostaliśmy obdarowani przez Boga, który nie stoi od nas z daleka, ale zawsze spieszy nam z pomocą według własnej woli - mówił bp Ireneusz Pękalski.
Ostatnia liturgia stacyjna, której przewodniczył bp Ireneusz Pękalski, odbyła się w kościele św. Alberta Chmielowskiego na Widzewie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii bp Pękalski odniósł się, między innymi, do Psalmu 22. – Dzisiejszy refren psalmu responsoryjnego określany jest przez znawców Pisma Świętego jako psalm mesjański. Rozpoczyna się od słów Jezusa, prawdziwego Mesjasza umierającego na krzyżu. „Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił”. Bibliści wyjaśniają tę skargę Jezusa w świetle zapowiedzi proroka Izajasza. (…) W świetle tych prorockich słów Bóg Ojciec zawsze jest zjednoczony ze swoim Synem w tajemnicy Trójcy Świętej. Jednakże Jezus także jest prawdziwym człowiekiem, nic więc dziwnego, że w swoim człowieczeństwie boleśnie odczuwał i przeżywał to, o czym nam przypomniał opis Jego Męki według św. Łukasz – powiedział bp Pękalski.
Na koniec rozważań bp Pękalski przytoczył dwie myśli patrona parafii, św. Alberta Chmielowskiego. - Drodzy siostry i bracia, bądźmy jak św. Albert w dzieleniu się z innymi wiarą, nadzieją i miłością. Bądźmy hojni w dzieleniu się z innymi wiarą, nadzieją i miłością, którą zostaliśmy obdarowani przez Boga, który nie stoi od nas z daleka, ale zawsze spieszy nam z pomocą według własnej woli – podkreślił.
Pielgrzymowanie do Wielkopostnych Kościołów Stacyjnych trwało od Środy Popielcowej do soboty przed Niedzielą Palmową – każdego dnia z wyłączeniem niedziel – w 34 kościołach w Łodzi.