We włoskiej prasie dominują komentarze, iż pogrzeb papieża Franciszka był wydarzeniem historycznym także dlatego, że w ogłoszonym przez niego Roku Świętym dedykowanym nadziei papież dał jej promyk na pokój na Ukrainie i większą zgodę wśród światowych przywódców, którzy zgromadzili się nad jego trumną.
Przypomina się niedawne ostre spięcie Trumpa i Zełenskiego w Białym Domu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak zauważa komentator "Il Messaggero", w ostatnich dniach pożegnania papieża wykonano tysiące zdjęć, ale do historii przejdzie to, które przedstawia prezydentów USA i Ukrainy rozmawiających w bazylice watykańskiej.
Gazeta kładzie również nacisk na to, że Rzym zdał egzamin z organizacji wizyty kilkudziesięciu szefów państw i rządów oraz przedstawicieli monarchii, przybyłych na pogrzeb Franciszka.
"La Repubblica" pisze o "znaku pokoju w Watykanie", jak nazywa rozmowę obu prezydentów w nadzwyczajnym miejscu i wyjątkowych okolicznościach. Cytuje też komentarz premier Giorgii Meloni, która spotkanie prezydentów określiła jako "historyczne".
Opisując tę rozmowę, po której doszło kilka tygodni po starciu w Waszyngtonie, dziennik stwierdza: "Od ataku w Białym Domu do niemal prywatnej rozmowy".

PAP/EPA
Prezydent USA Donald Trump i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński
Podkreśla, że jest też drugie wymowne zdjęcie: prezydentów Trumpa i Zełenskiego z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i brytyjskim premierem Keirem Starmerem. Jest w nim, zauważa się, ważny przekaz: Macron i Starmer, obejmując ich, dodają im europejskiej siły.
Reklama
Według publicysty gazety wydawanej w Wiecznym Mieście "pozostaje tylko nadzieja, że dzięki papieżowi Franciszkowi nastanie przynajmniej rozejm, bez upokarzania sprawiedliwych i triumfu agresorów".
"Corriere della Sera" pisze o "szczycie w bazylice Świętego Piotra". Spotkanie opisuje następująco: "Dwa krzesła, jeden cud. To scena, która rozpala na nowo nadzieje" na zakończenie wojny na Ukrainie i szanse starań Trumpa.
Na łamach tych zwraca się uwagę na to, jak ważne znaczenie ma homilia, którą w czasie Mszy pogrzebowej wygłosił dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re. Przedstawił w niej styl i linię pontyfikatu Franciszka pod znakiem otwartego Kościoła dla wszystkich i wrażliwości wobec ubogich, migrantów i zepchniętych na margines. To "przekaz dla polityków i także nakreślenie portretu następnego papieża".
"Kardynał Re zaprezentował możnym tego świata etapy pontyfikatu i życia papieża, którego często ignorowali i krytykowali"- zauważa.
"W imię Ojca"- tak "La Stampa" zatytułowała relację z pogrzebu Franciszka. Również i ta gazeta zaznacza, że wydarzenie to wraz z konduktem żałobnym na ulicach Rzymu oraz spotkaniami przywódców przeszło do historii. W komentarzu podkreśla się, że zdjęcie z bazyliki daje nadzieję na pokój, ale "droga jest pod górkę". Gazeta odnotowuje się również nakreślony przez kardynała Re portret zmarłego papieża, który "nie bał się sprzeciwić się możnym".
"La Stampa" publikuje wyniki sondażu, wskazujące na to, że 60 procent Włochów chce "nowego Franciszka".
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ san/