Reklama

Niedziela Łódzka

Życie ze ściśniętym sercem

2025-05-05 08:00

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wczesna jesień 2019 r. Sala kolumnowa Łódzkiego Domu Kultury zajęta po brzegi. Trwa spotkanie z kandydatami na senatorów, z dwóch łódzkich okręgów. Prof. Dominik Sankowski i mec. Marek Markiewicz (popierani przez Prawo i Sprawiedliwość) walczą o głosy. Znani, lubiani, wybitni w swoich profesjach. Walczą o głosy – ale czyje? Wraz z kilkoma przyjaciółmi rozglądam się po sali i nagle coś nas zaczyna niepokoić… Wokół widać same znajome twarze! Znamy tych ludzi – lepiej lub gorzej – od dawna (m.in. ze spotkań takich jak to). To oczywiste, że wszyscy oni oddadzą głosy na Markiewicza lub Sankowskiego. Mimo, że nastrój jest świetny, przychodzi nam do głowy dobrze znana myśl, smutna i deprymująca: Przekonani przekonują przekonanych.

Reklama

Może to banał, ale konserwatywny działacz polityczny ma sto razy trudniej niż liberał: wszystko sprzysięga się przeciw niemu, nie tylko media i prawo, ale nawet pogoda i wiek. Ma też dużo więcej skrupułów. Jeśli chce być skuteczny, musi „gryźć trawę”, walczyć za dwóch albo i za trzech! Przypomnijmy sobie starsze panie, kruche i taktowne, które – zimą i na przednówku – stały z formularzami i długopisami w zgrabiałych dłoniach, prosząc o podpisy poparcia. Przed kościołami jest to zajęcie w miarę bezpieczne, ale już ich młodsi koledzy – przed „Galerią” czy „Centralem” – przeżywali dreszcz podniecenia, kiedy nagle ktoś obcy krzyknął im w ucho ośmiogwiazdkowy komplement. Mogli z rozbrajającym uśmiechem odpowiedzieć: „Dzięki, pomodlę się za pana!” albo rzucić absurdalne „Nawzajem!” i – dla dodania sobie ducha – odmówić w myślach „Pod Twoją obronę”... Choć w takich momentach żal i gorycz ściskają serce, warto dla nich żyć! Warunek: trzeba mieć żelazne nerwy, zimną krew i pracoholizm mrówki. Niestety, u ludzi z tym ostatnim bywa gorzej. Mój znajomy socjolog–amator, tak to ocenia: „Łódź jest specyficznym miastem. Nie chcę być złośliwy, ale… w Polsce ogólnie panuje ciche przekonanie, że Kaczyński w swoim czasie powie co trzeba i sam jeden wygra wybory...”

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Teraz przyszła kolej na heroiczną walkę Karola Nawrockiego, który – na placach i w halach – „gryzie trawę”, przełamując jakimś cudem wirusy apatii i auto-destrukcji, żywotne u znacznej części rodaków.

Jak niebezpieczne są obecne czasy, nie trzeba nikomu tłumaczyć. O nawracających – co kilka dekad – rojeniach Niemiec i Rosji, by znów mieć wspólną granicę (choćby „nieoficjalną”) na Wiśle, pisałem – w formie hipotezy – już w 2011 r. (jeśli ktoś nie wierzy, mogę pokazać). A tu naraz Polska znowu zaczęła zawadzać niektórym sąsiednim państwom i „różnym innym siłom”. Nie pasowała im nasza suwerennościowa polityka społeczno-ekonomiczna i rozwój oparty m.in. na prostej dyrektywie: Siódme, nie kradnij. Drażniły: wiara, kultura i tradycje (dla nas jeszcze dość ważne). W efekcie, u sąsiadów zza miedzy, zaczęły odżywać stare rojenia, aż na koniec europejska wierchuszka uznała, że może warto do nich wrócić. Kiedyś o tych przełomowych czasach polscy rodzice będą snuli swoim dzieciom usprawiedliwiające konfabulacje…

Zanik myślenia wspólnotowego i wyobraźni daje się wyraźnie we znaki: Najbardziej ideowi reprezentanci „ultra-prawicowego symetryzmu” (są tacy działacze i komentatorzy) zaczęli liczyć na rozkład PiS-u i śnić o posileniu się jego kawałkami. Argumentacja jest stale ta sama: „My zrobilibyśmy to lepiej!” Tej hipotezy nie da się już dzisiaj sprawdzić, więc konfabulacja goni konfabulację, a nieprzejednanie walczy o lepsze z zawziętością. Mimo (wspólnych przecież) zagrożeń, żaden błąd poprzednich rządów nie będzie wybaczony. Nie będzie „przedawnienia”, pretensje i szpile nie ustaną. Ta nieznośna narracja (w lepszych czasach byłaby może i słuszna) dziś jest, dla politycznego konserwatyzmu, zgubną konfabulacją. Przypomina rozpaczliwe spory piłsudczyków i endeków nad „dwoma trumnami”, toczone podczas II wojny światowej, w podziemiu. Zwykłych rodaków męczy, dezorientuje i zniechęca. Wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi – może to źle się skończyć dla wszystkich, także dla ideowych „symetrystów”. Czy znów ma przyjść „walec” i nas pogodzić? Jeden Bóg to wie.

Podziel się:

Oceń:

+3 0

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kuźnia demokracji

Więcej ...

Nowenna do św. Stanisława Biskupa Męczennika

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Nowennę do św. Stanisława Biskupa Męczennika odmawiamy między 29 kwietnia a 7 maja lub w dowolnym terminie.

Więcej ...

Watykan: w czasie konklawe nie będzie sygnału dla telefonów komórkowych

2025-05-05 22:26

Agata Kowalska

„7 maja od godziny 15. 00 wszystkie urządzenia przekazujące sygnał telekomunikacyjny dla telefonów komórkowych, znajdujące się na terytorium Państwa Watykańskiego, z wyjątkiem obszaru Castel Gandolfo, zostaną wyłączone” - poinformował Gubernatorat Państwa Watykańskiego.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Wybrano administratora diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej

Kościół

Wybrano administratora diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej

Skandal! Włamanie, kradzież i profanacja kaplicy w dawnej...

Kościół

Skandal! Włamanie, kradzież i profanacja kaplicy w dawnej...

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Jak bardzo poszukuję Jezusa w moim codziennym życiu?

Wiara

Jak bardzo poszukuję Jezusa w moim codziennym życiu?

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w...

Kościół

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w...

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać...

Kościół

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać...

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...