– Dziś chcemy zajrzeć do samego nieba. Dlatego w tegorocznej Nocy Świętych prowadzą nas słowa i obrazy z Apokalipsy św. Jana – ostatniej księgi Pisma Świętego. Jej autor otrzymał od Boga wizję spraw ostatecznych i został w duchu porwany do boskiego świata. Oglądał zwycięstwo zbawionych w niebie i usłyszał mocne zapewnienie, że droga do wiecznego spotkania z Bogiem jest wciąż otwarta – mówiła prowadząca spotkanie Klara.
Tegoroczne wydarzenie, odbywające się w wigilię Uroczystości Wszystkich Świętych, nosiło tytuł „Noc Świętych – Noc Innych”. Temat ten ukazywał niezachwianą radykalność świętych w byciu innymi i wyjątkowymi, a także – poprzez przykład ich życia – wskazywał, jak dążyli do bliskości z Bogiem i co my możemy dziś uczynić, by osiągnąć to samo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas spotkania młodzi wysłuchali konferencji kleryka Krzysztofa oraz poruszającego świadectwa katolickiego influencera Wojciecha Czuby – „Ślimaka na pustyni”, który przypomniał, że święci żyją pośród nas, a od nas samych zależy, czy ich dostrzeżemy, spotkamy i zechcemy uczyć się od nich świętości.
Reklama
Swoje słowo do uczestników skierował także kardynał Grzegorz Ryś, który podziękował wszystkim zaangażowanym w przygotowanie i poprowadzenie wigilii Uroczystości Wszystkich Świętych. – Lew, o którym dziś była mowa, pochodzi z cytatu z Apokalipsy. Pokazuje on, jak bardzo Bóg jest inny: „Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy”. Popatrzyłem – a tam Baranek zabity. Oczekiwał Lwa zwycięskiego, a zobaczył Baranka. Tak, Pan Bóg jest inny. Pan Bóg inaczej wygrywa. Pan Bóg jest innym zwycięzcą – zauważył kardynał Ryś.
Metropolita łódzki nawiązał również do swojej niedawnej misji na Ukrainie, gdzie – w imieniu Ojca Świętego – beatyfikował bł. ks. Piotra Pawła Orosa. Przybliżył historię jego życia, wspominając moment, gdy kapłan został wezwany do umierającego człowieka, by przygotować go na spotkanie z Bogiem. – Błogosławiony go wyspowiadał, rozgrzeszył, udzielił Komunii i namaścił. Gdy wychodził, zdjął koszulę. Wszyscy byli zdumieni i zapytali: „Dlaczego ją zdejmujesz?” Odpowiedział: „Zostawiam wam ją, żebyście mogli ubrać zmarłego do trumny, bo nie ma w co go ubrać”. Kapłan-męczennik został później zamordowany, a jego ciało ukryto pod betonem w siedzibie KGB. Po czterdziestu latach ludzie wciąż pamiętali, gdzie był pochowany. – Tak właśnie wygrywają Baranki. Żaden Lew nigdy nie zwyciężył w taki sposób – podkreślił kard. Ryś.
Na zakończenie kardynał dodał: – To chyba nie jest przypadek, że to ja jestem waszym biskupem i że to właśnie ja wynosiłem ks. Piotra Pawła Orosa na ołtarze na Ukrainie. Polecam go wam! W nim widać tę „inność” – sposób, w jaki naprawdę się wygrywa. Jego mordercy mówili: „Zabity jak pies, pochowany jak pies”. A on był zabity jak Baranek i pochowany jak Baranek.
Na koniec spotkania metropolita zaprosił młodych do udziału w Europejskim Spotkaniu Młodych Taizé, które odbędzie się w ostatnich dniach grudnia w Paryżu.
Uczestnicy Nocy Świętych mogli skorzystać z sakramentu pokuty, adorować Chrystusa Eucharystycznego oraz wspólnie wyśpiewać litanię do Wszystkich Świętych, oddając cześć zarówno znanym, jak i mniej znanym świętym. Oprawę muzyczną wydarzenia przygotował chór i orkiestra młodych zaangażowanych w ruchy, stowarzyszenia i wspólnoty działające na terenie Archidiecezji Łódzkiej.
Noc Świętych odbyła się również w innych miastach archidiecezji, m.in. w Bełchatowie, Pabianicach, Piotrkowie Trybunalskim i Tomaszowie Mazowieckim.




