Reklama

Niedziela w Warszawie

Modlitwa słowem Jezus

Siostra Rachel

Archiwum SR

Siostra Rachel

O tym, jak żyć w pełni każdą chwilą, czy przy ruchliwej ulicy można w ciszy rozmawiać z Bogiem i na czym polega fenomen medytacji chrześcijańskiej z s. Rachel rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: Coraz więcej osób zafascynowanych jest współcześnie medytacją. Czym różni się medytacja chrześcijańska od tej praktykowanej w innych religiach?

Siostra Rachel: Różnica przede wszystkim tkwi w tym, że medytacja chrześcijańska jest modlitwą, czyli spotkaniem z Bogiem. Medytacje wschodnie dążą do osiągnięcia jakiegoś dobrostanu, nirwany, samoświadomości, odprężenia, stanu uważności na chwilę obecną. To wszystko mniej lub bardziej w medytacji chrześcijańskiej jest obecne, ale nie jest celem.

A co jest celem?

Kontemplacja. Spotkanie z Bogiem, wejście z Nim w relację i jedność.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Medytacja chrześcijańska jest modlitwą niedyskursywną. Co to oznacza?

Jest modlitwą, która nie polega na używaniu rozumu, dyskursu. Mówiąc o medytacji chrześcijańskiej mówimy o modlitwie jednym słowem lub zdaniem. Jest nim imię Jezus. Ta modlitwa przez lata przyjmowała różne formy, ale sednem jest imię Boga.

Dlaczego w medytacji chrześcijańskiej nie jest obojętne, jakie słowo wypowiadamy?

Ponieważ to nie jest mantra w pojęciu Dalekiego Wschodu. Nie chodzi o to, aby wypowiadać cokolwiek. My wypowiadamy imię Jezus. Wiele osób, ja również, doświadcza tego, że ta modlitwa z czasem się upraszcza. Imię Jezus to jest imię, w którym zawarta jest pełnia. Bóg, kiedy objawił swoje imię Mojżeszowi w krzewie gorejącym, powiedział: „Ja Jestem”. Natomiast imię Jezus oznacza: „Bóg zbawia”.

Co może pomóc w przygotowaniu się do medytacji?

Modlitwa będzie taka, jaki był czas przed tą modlitwą. Jeśli przychodzimy na modlitwę zaaferowani jakimś problemem, konfliktem, pokłóceni, z urazą, zirytowani czy podekscytowani – wówczas wszystko to będziemy na modlitwę wnosić.

To nam modlitwy nie ułatwi…

Nie, ale nie znaczy to, że w takim stanie nie możemy się modlić.

Reklama

Jak to?

Pierwszym krokiem jest uświadomienie sobie tego, z czym przychodzimy. Zaakceptujmy to, nie próbujmy z tym walczyć, ale oddajmy to i cały czas modlitwy Duchowi Świętemu. To jest jedna z cech medytacji chrześcijańskiej, aby z rozproszeniami nic nie robić. Wracajmy do imienia Jezus, to On nas zbawia.

Dlaczego w medytacji tak ważna jest cisza?

Potrzebujemy ciszy wewnętrznej i zewnętrznej, żeby wsłuchać się w słowo Jezus. Musimy uciszyć nie tylko nasze zmysły zewnętrzne. Tak naprawdę wszystkie bodźce, które przychodzą z zewnątrz, przy pewnym skupieniu stają się nieistotne. To, że na Łazienkowskiej mamy ulicę za drzwiami kościoła, przestaje przeszkadzać, bo nie skupiamy się na tym. Doświadczymy szybciej braku ciszy w nas samych.

Co może być tym wewnętrznym hałasem w nas samych?

To gonitwa myśli, wszystko, co w nas żyje, co usłyszeliśmy, powiedzieliśmy, przeżywamy, czym się martwimy i radujemy, przeszłość i przyszłość. I tacy właśnie doświadczymy mocy Imienia, które nas wewnętrznie jednoczy i scala. Życia otrzymywanego z każdym oddechem.

Wiele osób w Warszawie żyje w wielkim pędzie, nie mając nawet czasu na modlitwę. Medytacja to dla nich dobra propozycja?

Zdecydowanie tak. Żyjemy w społeczeństwie, które jest wielozadaniowe. Czujemy presję, aby robić mnóstwo rzeczy naraz. To sprawia, że nie żyjemy w danej chwili. Cały czas jesteśmy gdzie indziej. A medytacja to spotkanie z Bogiem tu i teraz. Jeśli nie znajdziemy się w naszym tu i teraz, to się z Bogiem rozminiemy, bo On tu jest, tylko nas tu nie ma. Medytacja uczy właśnie tego bycia tu i teraz. Stopniowo będziemy uczyli się odkrywać i doceniać każdą chwilę, żyć nią w pełni. Odkryjemy, że nie chodzi o to, żeby więcej, dalej, szybciej, bardziej i lepiej, ale by mniej i spokojniej. Nauczymy się upraszczać i koncentrować na Jednym.

Reklama

Skąd bierze się dzisiaj fenomen medytacji chrześcijańskiej?

W jakimś stopniu z fascynacji medytacjami Wschodu, które stają się coraz bardziej obecne w Europie. A także z potrzeby powrotu do prostoty, do samego siebie, do głębokiej modlitwy. Jesteśmy dzisiaj atakowani bodźcami z zewnątrz – dźwiękami, obrazami, reklamami. To wywołuje w nas wewnętrzny hałas, niepokój, zamęt, wzbudza fałszywe pragnienia. Rozbija nas wewnętrznie. Widzimy w nas to, co Ojcowie Pustyni nazwaliby pokusami, demonem. Przed grzechem pierworodnym człowiek żył w obecności Boga w raju, od Niego otrzymywał życie i to mu wystarczało. Kiedy zgrzeszył, odkrył, że jest nagi, bo popatrzył na siebie nie oczami Boga, a świata, drugiego człowieka. Zaczął szukać życia poza Bogiem.

Medytacja chrześcijańska pozwala więc nam wrócić do tej pierwotnej rzeczywistości spotkania z Bogiem?

Tak. Tym spotkaniem jest modlitwa, miejscem – serce człowieka, a czasem – „teraz”. Jeśli współczesny człowiek tak bardzo tego szuka, to dlatego, że przeczuwa głęboką potrzebę jedności, prostoty, ciszy, harmonii, znalezienia samego siebie. Nie wystarczy, aby na modlitwie był Bóg. Muszę być jeszcze ja. To jest spotkanie dwóch obecności – człowieka otwartego na Boga i Boga zawsze otwartego na człowieka.

Kiedy w kościele Monastycznych Wspólnot Jerozolimskich można wspólnie praktykować medytację chrześcijańską?

W każdą środę o godz. 19.30 w dolnym kościele: zaczynamy wprowadzeniem ks. Marka Danielewskiego, później dwie tury medytacji po 25 minut i – dla chętnych – spotkanie przy kawie i herbacie. Także w wakacje. A po wakacjach również w każdą drugą sobotę miesiąca o godz. 9.30 – 4 tury medytacji z konferencją w środku. Sesję można zakończyć Eucharystią z całą naszą Wspólnotą, o godz. 12.30. Na tę modlitwę serdecznie wszystkich zapraszam.

Podziel się:

Oceń:

2021-07-14 12:11

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Medytacja Słowa Bożego na krakowskim Rynku

BOŻENA SZTAJNER

Więcej ...

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Więcej ...

Upamiętnienie Melchiora Teschnera

2024-04-28 20:58
koncert Cantus

Krystyna Pruchniewska

koncert Cantus

Niesamowity koncert chóralny zespołu Cantus odbył się 28 kwietnia w kościele pw. św. Jerzego w Przyczynie Górnej z okazji 440. rocznicy urodzin Melchiora Teschnera.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Wiara

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Wiara

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego