Reklama

Niedziela Częstochowska

Słuchać, żeby usłyszeć

Media publiczne nie muszą za wszelką cenę ulegać modom – mówi Zdzisław Makles

Karol Porwich/Niedziela

Media publiczne nie muszą za wszelką cenę ulegać modom – mówi Zdzisław Makles

O miłości do słowa i umiejętności słuchania ludzi ze Zdzisławem Maklesem, dziennikarzem radiowym i szefem częstochowskiej redakcji Polskiego Radia Katowice, rozmawia ks. Jarosław Grabowski.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Jarosław Grabowski: Panie Redaktorze, prasę i radio łączy słowo. Dzisiaj wielu twierdzi, że słowo jest mniej wartościowe od obrazu. Ten dominuje wszędzie: w telewizji, w mediach społecznościowych... Czy obraz wyprze słowo?

Zdzisław Makles: To prawda, nawet radio ma w tej chwili obraz. Niedziela też ma swój obraz. W jakiejś mierze jesteśmy wspierani przez obraz. Oczywiście, telewizja ma w tym przekazie przewagę. Widzimy to zwłaszcza w tych dniach, kiedy obserwujemy, co się dzieje na Ukrainie. Ma tę przewagę, że działa na nasze dwa zmysły: wzroku i słuchu. Pracuję w Polskim Radiu z miłości do słowa. Uważałem zawsze, i nadal uważam, że słowo może zrobić bardzo wiele dobrego, ale i wiele złego. Przykładem są informacje o wojnie na Ukrainie. Obraz jest na pewno bardziej przekonujący. Czego nie widzimy, trudniej nam zrozumieć. Jeśli do obrazu doda się jeszcze złe słowo, to jest to koktajl Mołotowa. Czasem wystarczy opatrzyć jakiś obraz nie do końca przemyślanym słowem i można zamazać rzeczywistość.

Obrazem też można manipulować...

Oczywiście, jeśli będziemy się posługiwali tylko równoważnikami zdań czy kilkoma zdaniami w tekstach, to tak naprawdę nie budujemy całości zjawiska. Kiedy wsłuchuje się w rozmówcę, dziennikarz radiowy musi z dość długiego szeregu słów wydobyć słowa najważniejsze, ale tak, by oddane były myśli człowieka, który je wypowiada. Nie wolno zniekształcać jego myśli albo im zaprzeczać, bo to prowadzi do manipulacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jeśli przeprowadza Pan wywiad, to musi brać pod uwagę, że rozmówca może zmanipulować rozmowę lub po prostu kłamać...

Raczej mam na myśli to, żeby nie tracić sensu wypowiedzi rozmówcy. Dziennikarstwo ma to do siebie, że posługuje się skrótem myślowym. Jeśli rozmawiamy 10 minut, często ta sama rozmowa w wersji antenowej zostaje okrojona do 5 minut. Sztuka polega na tym, by dziennikarski skrót nie wypaczył sensu wypowiedzi. To jeden z elementów etyki dziennikarskiej. Inną kwestią jest, czy rozmówca jest kłamcą czy nie. Tu pojawia się dylemat moralny. Czy dziennikarz powinien się przeciwstawiać kłamstwom i powiedzieć wprost: pan, pani, kłamie? Powinien opublikować rozmowę, a ocenę zostawić słuchaczowi, czy odpuścić i ją przerwać?

Reklama

Czy dziennikarz o wyrazistych poglądach, prawicowych czy lewicowych, może być rzetelny w swojej pracy?

Ważne jest, aby dziennikarz, wyrażając swoje poglądy, nie nadawał im najwyższego znaczenia w przekazie, który tworzy. Chodzi o to, by nie dominował nad rozmówcą, ale potrafił go wysłuchać i zrozumieć. Owszem, nie da się ukryć własnych poglądów, ale nie można ich faworyzować. Proszę zwrócić uwagę, że bardzo często mamy do czynienia z sytuacją, w której dziennikarz jest tak dominujący, że rozmówca staje się jego tłem. Czasem odnosi się wrażenie, że zaproszony gość nie bardzo wie, po co został zaproszony. Wtedy trudno o rzetelność.

Rozumiem, że Polskie Radio Katowice to gwarantuje, jednak każda redakcja ma swoją linię programową...

Zdecydowanie. Ponieważ rozmawiamy przy okazji jubileuszu Radia Katowice, chciałbym podkreślić, że nasze radio jest rozgłośnią regionalną. Przedmiotem zainteresowania działalności takiej rozgłośni jest po prostu nasz region, czyli województwo śląskie. Wszyscy dostrzegamy występujące w jego ramach różnice, np. między Częstochową, Beskidami i środkową częścią województwa. Żeby być blisko ludzi, dyskutować o lokalnych sprawach, trzeba po prostu udostępniać antenę. My staramy się to robić. Uruchomiliśmy lokalne programy. Jest bardzo wiele inicjatyw lokalnych, rozmawiamy z ludźmi, którzy są pasjonatami jakieś sprawy. Pokazujemy prawdziwe życie regionu – taka jest nasza misja.

Reklama

Jaka była Pańska najtrudniejsza rozmowa, która odcisnęła się na Jego życiu zawodowym?

Każda rozmowa jest trudna i jednocześnie każda może być pewną inspiracją. W radiu trzeba umieć słuchać ludzi. To bardzo ważne. Bardziej trzeba umieć słuchać, niż mówić. Największym doświadczeniem, które pozostanie w mojej pamięci na zawsze, był bez wątpienia Światowy Dzień Młodzieży w Częstochowie w 1991 r. Byłem wówczas młodym dziennikarzem. Dużo pracowałem na żywej antenie. Kierownictwo rozgłośni powierzyło mi udział w ekipie transmisyjnej Polskiego Radia, skierowanej do obsługi ŚDM. Jestem do dzisiaj wdzięczny ludziom, którzy mi wtedy zaufali. To było bardzo trudne zadanie, nie chodziło tylko o pracę reporterską, trzeba było umieć poradzić sobie z przekazaniem atmosfery tamtych dni. Każdy, kto je pamięta, wie, że można było je porównać do pewnego rodzaju spektaklu, widowiska, a w radiu dysponujemy tylko dźwiękiem. W momencie, kiedy minęły te fascynujące dni, miałem w sobie pewnego rodzaju niedosyt. Myślę, że każdy, kto odpowiedzialnie traktuje swoją pracę, niezależnie od jej rodzaju, jeśli czuje niedosyt, to znaczy, że się rozwija. Moment, kiedy jest tylko zachwycony, może znaczyć, że ten ktoś się pogubił. Czułem niedosyt, choć usłyszałem wiele ciepłych opinii, a po latach otrzymałem podziękowania i nagrody. Są dowodem na to, że się wtedy sprawdziłem. Przeszedłem ten radiowy chrzest od początku do końca. Wydarzenie to pozostało również w pamięci osób, z którymi i dziś współpracuję, w tym moich przełożonych. W związku z tym często prowadzę transmisje uroczystości religijnych. Trzeba pamiętać, że przy tego typu transmisjach ważna jest sama uroczystość. Komentator jest postacią drugoplanową.

Czy radio publiczne, ze względu na swoją misję, jest bliskie mediom katolickim?

Na pewno jest to bliska współpraca. Nie ulega wątpliwości, że jest to również pewien rodzaj spojrzenia na model społeczeństwa. Wydaje mi się, że media publiczne muszą pokazywać wymiar człowieka, jego życia ukształtowany tradycyjnymi wartościami, dlatego jesteśmy bliscy Kościołowi, który te wartości głosi. Ponieważ media publiczne nie muszą za wszelką cenę ulegać modom, szukać sensacji, więcej czasu poświęcają na sprawdzenie posiadanych informacji, przez co są bardziej wiarygodne. To sprawia, że wymaga się od nich więcej. Trudniej jest nam pozyskać słuchacza, ale jeśli już się uda, to pozostaje nam wierny.

Reklama

Kto jest dla Pana autorytetem, wzorem, punktem odniesienia w dziennikarskim świecie?

Wskazywanie dzisiaj jakichś wzorców jest opatrzone pewnym ryzykiem. Mogę jednak powiedzieć o pewnym modelu dziennikarza. Miałem okazję współpracować z wieloma znakomitymi dziennikarzami radiowymi. Dla mnie wzorcem radiowca jest ktoś, kto ma bardzo dobry głos, znakomitą dykcję, dobrze posługuje się językiem polskim, buduje dramaturgię zdarzeń, potrafi fascynująco opowiadać; to człowiek, który buduje pozytywny przekaz. Co nie znaczy, że nie popada on w jakiś spór antenowy, musi on być jednak na pewnym poziomie, bo kłócić się też trzeba umieć, to świadczy o kulturze człowieka. Uważam, że w dziennikarstwie niezmiernie istotne jest meritum sprawy. Jesteśmy również po to, by choć odrobinę ten świat wyjaśnić, uczynić go bardziej zrozumiałym. My, radiowcy, musimy też pamiętać, że radio to nie tylko informacja i publicystyka, to także reportaż, który wymaga wsłuchania się. Reportaże bardzo często pokazują wnętrze drugiego człowieka, jego pasje. Dlatego potrzebne jest medium publiczne.

Jaka jest, Pańskim zdaniem, przyszłość Polskiego Radia?

Radio będzie funkcjonowało, nawet jak nas nie będzie, bo jest ono nośnikiem informacji, ale też codziennej, potrzebnej rozrywki. Zmieniają się pola eksploatacji. Dziś radio to nie tylko odbiornik radiowy w mieszkaniu, to też odbiornik w smartfonie, komputerze, strona internetowa. Odsłuchać audycję można nawet po wyemitowaniu jej na żywo, dlatego duży nacisk kładziemy na funkcjonowanie naszych stron internetowych. Wkrótce też zmieni się technologia nadawania. Radio potrafi sterować ludzkimi nastrojami, dlatego nie może być smutne. Musimy dać słuchaczom lekki oddech, by również na swój region spojrzeli z przyjaźnią. Trzeba to tylko wydobyć.

Radio Katowice nadaje od 1927 r. W tym roku obchodzi jubileusz 95-lecia i jest jedną z największych spółek regionalnych Polskiego Radia. W ofercie lokalnej nadaje codziennie samodzielne programy na 98.4, 101 2 i 103 FM w godzinach 17-18, a w niedzielę m.in. w godzinach 12-14. Odpowiadając za te programy, Zdzisław Makles pełni funkcję zastępcy redaktora naczelnego ds. programów lokalnych.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2022-03-15 11:48

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Fajerwerków nie będzie

– Święta Kinga może być nam bliska jako przykład miłosiernego samarytanina –
mówi ks. Jacek Konieczny

Archiwum rodzinne

– Święta Kinga może być nam bliska jako przykład miłosiernego samarytanina – mówi ks. Jacek Konieczny

Z ks. prał. Jackiem Koniecznym, proboszczem parafii pw. św. Kingi w Krakowie, rozmawia Maria Fortuna-Sudor.

Więcej ...

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Więcej ...

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom - "Trzymajcie się mocno Chrystusa!"

2024-04-27 20:22

Adam Bujak, Arturo Mari/Rok 2.Biały Kruk

- Jan Paweł II, gdyby żył i widział, co się dzieje dziś w Polsce, powiedziałby nam: "Trzymajcie się mocno Chrystusa!" - mówi w rozmowie z KAI bp Sławomir Oder, wcześniej postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Karola Wojtyły. Kapłan wyjaśnia, że współczesny Kościół i świat zawdzięcza papieżowi z Polski bardzo bogate dziedzictwo, którego centralnym elementem jest personalistyczne rozumienie tajemnicy człowieka, jego praw i niezbywalnej godności.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Kościół

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Święci i błogosławieni

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Wiara

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II

Jan Paweł II

10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!