Reklama

Kultura

Nie da się opowieści wsadzić w klatkę

Chłopiec, bohater filmu

it.wikipedia.org

Chłopiec, bohater filmu "Cinema Paradiso", to w zamyśle reżysera mały Giuseppe Tornatore

Sławny włoski reżyser Giuseppe Tornatore, laureat m.in. Oscara oraz medalu „Per Artem Ad Deum”, opowiada o filmie, sztuce i życiu artysty.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Andrzej Mochoń: Został Pan laureatem medalu „Per Artem Ad Deum”, który jest przyznawany przez Papieską Radę ds. Kultury. Jak to wyróżnienie wpłynie na Pana dalszą twórczość?

Giuseppe Tornatore: Jest to dla mnie wielką niespodzianką i radością. Nawet sobie nie wyobrażałem, że ktoś pomyśli o mnie w kontekście tak ważnej nagrody. Medal Papieskiej Rady ds. Kultury motywuje mnie do zgłębienia samego siebie. Zadaję sobie pytanie, co takiego zrobiłem, że historia, którą chciałem opowiedzieć, jest odbierana jeszcze szerzej, że widzowie znajdują w niej kolejne treści. Okazuje się, że przy prezentacji danej postaci rodzą się wątki, których nie przewidziałem. Mam tu na myśli także tę nagrodę. „Per Artem Ad Deum” przekonuje mnie, że nie da się opowieści wsadzić w klatkę, a każda historia rozszerza horyzonty. Zdecydowanie to wyróżnienie wpłynie na moją dalszą twórczość. Będę głębiej się zastanawiał nad treścią, stawiał pytania samemu sobie o podstawę mojej miłości do opowiadania. Jesteśmy urodzeni po to, żeby albo słuchać, albo opowiadać. Mój zawód jest w tej kwestii uprzywilejowanym. Nagroda „Per Artem Ad Deum” jest symbolem i potwierdzeniem, że ludzie słyszą w tych historiach coś więcej, niż sam chciałem przedstawić.

W oscarowym filmie Cinema Paradiso pojawiła się myśl, że „życie nie jest takie jak w kinie, życie jest dużo cięższe”. Z Pana filmów wynika, że otoczenie determinuje losy człowieka. Czy można przełamać ograniczenia środowiskowe?

We wszystkich moich filmach najważniejsi bohaterowie żyją w symbiozie z miejscem, w którym się urodzili. I powstałe tu warunki mają wpływ na ich los. Układanie w ten sposób scenariusza nie jest moim racjonalnym wyborem, to ciekawy zbieg okoliczności. Czasami tam ukrywa się sens tego, o czym naprawdę się myśli. Jestem przekonany, że miejsce, w którym się rodzimy, absolutnie kształtuje nasz charakter, sposób postrzegania świata. Wielu dzieli moje filmy na dwie kategorie. Na te, których akcja dzieje się na Sycylii, gdzie się urodziłem, i na te, które rozgrywają się w innym miejscu. Myślę, że historie, które nie toczą się w mojej ojczyźnie, mają charakter bardziej sycylijski niż te drugie. Mój sposób widzenia jest zdeterminowany miejscem, w którym się urodziłem, edukacją, którą otrzymałem, osobami, które to otoczenie dało mi poznać. Słynny włoski pisarz Tonino Guerra mawiał, że za narratorem zawsze jest jego ziemia i dlatego postaci z moich filmów są urodzone albo na prowincji, albo żyją na statku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W filmach widać Pana przywiązanie do Sycylii, ale nie jest ono bezkrytyczne.

To relacja dość burzliwa. Z jednej strony miałem szczęście żyć w rodzinie biednej, ale inteligenckiej. Rodzice byli dla mnie najważniejszymi osobami i dali mi wolność w podążaniu za marzeniami. Z drugiej – Sycylia, pomijając piękne krajobrazy, aspekty kultury, antropologii, to ziemia, która przeżywała wiele dramatów. Wiele razy upadła. Jest synonimem wielu tragedii, jak narodziny mafii. Nigdy mi się nie podobało, że moja ojczyzna jest właśnie z tym identyfikowana. Ale stąd też pochodzą najwięksi przeciwnicy mafii, którzy ją skutecznie zwalczają. Konflikt między dobrem a złem istnieje tu od zawsze. Te przeciwne siły są coraz mocniejsze i agresywne wobec siebie.

Który z Pana bohaterów jest Panu najbliższy? W którym jest najwięcej Giuseppe Tornatore?

Identyfikuję się ze wszystkimi postaciami, które pokazałem. Choć jest jeden, z którym uosabiam się w pełni. Mówię tu o chłopcu z Cinema Paradiso. On od najmłodszych lat jest zafascynowany kinematografią i chce żyć wewnątrz sceny. Próbuje odkryć, jak tworzony jest film. Jego ciekawość, podążanie za marzeniem, odzwierciedla mnie w tym wieku, ale i z czasów, kiedy już byłem dorosły. Ta ciekawość kina trzyma mnie przy życiu przez cały czas i jest częścią mnie.

Reklama

Dlaczego sam Pan pisze scenariusze do swoich filmów?

To nie jest wybór i kwestia braku chęci do współpracy z innymi. Są scenariusze, które pisałem wspólnie z kimś. Często opowieść, którą tworzę, jest tak osobista, że wstydzę się dzielić ją z kimś i prosić kogoś, żeby ją napisał. Dlatego większość scenariuszy kreślę w samotności. Nie uważam, że współpraca z kimś nie jest dobrą formą, ale samodzielność mam we krwi od czasów dzieciństwa; nawet prace domowe ze szkoły wolałem odrabiać bez obecności innych. I tak zostało. Proces tworzenia przechodzę w mocnym skupieniu.

Mówi się o Panu, że jest Pan reżyserem, który zdaje się tworzyć filmy dla nielicznych, a którego dzieła pokochały masy. Kto jest adresatem Pana filmów?

Nie ma jednej recepty, by zrozumieć, ile osób zaciekawi twój film. Gdyby taka była, wszyscy realizowaliby wedle niej i osiągali sukcesy. Gdzie leży więc sekret? Dla mnie jest nim tworzenie filmów, które podobają się mnie. Gdyby ktoś inny taki obraz zrealizował, poszedłbym go obejrzeć. Historia, która do mnie przemawia, prawdopodobnie skusi szersze grono. Najkrótszą drogą do tego, by zaciekawić publiczność, jest na początku zainteresowanie samego siebie. Jeśli robisz film dla kalkulacji, dla wyrachowania, bo myślisz, że temat zyska popularność, to nigdy jej nie zdobędziesz.

Medal Papieskiej Rady ds. Kultury „Per Artem Ad Deum”, przyznawany jest od 17 lat w ramach Wystawy Sacroexpo w Targach Kielce. Andrzej Mochoń jest prezesem Zarządu Targów Kielce.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2022-07-12 12:47

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Człowiek, który zmienia świat

Więcej ...

Panie, rozbudź we mnie nadzieję, że z Tobą mogę zmieniać siebie i świat!

2024-06-13 11:17

BP KEP

Człowiek nadziei króluje razem ze swoim Mistrzem. Nosi w sobie, już teraz, małe nasienie zwycięstwa. W takim człowieku wszystko zorientowane jest na przyszłość i wszystko zmierza ku zmartwychwstaniu.

Więcej ...

Jasna Góra: 43. Ogólnopolska Pielgrzymka Apostolstwa Trzeźwości

2024-06-16 14:53

Jasna Góra/Facebook

Pod hasłem „Trzeźwość jest Polską racją stanu” odbyła się na Jasnej Górze dwudniowa, 43. Ogólnopolska Pielgrzymka Apostolstwa Trzeźwości. Doroczne spotkanie to modlitwa o trzeźwość i odnowę moralną naszej Ojczyzny.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

Wiara

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

Panie, rozbudź we mnie nadzieję, że z Tobą mogę...

Wiara

Panie, rozbudź we mnie nadzieję, że z Tobą mogę...

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Kościół

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Co to jest...

Wiara

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Co to jest...

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Sport

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Lekkoatletyczne ME: Wojciech Nowicki zdobył złoty medal w...

Sport

Lekkoatletyczne ME: Wojciech Nowicki zdobył złoty medal w...

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Niedziela Świdnicka

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

Wiara

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

12 czerwca: Rocznica objawień w Akicie. Uzdrowienia,...

Wiara

12 czerwca: Rocznica objawień w Akicie. Uzdrowienia,...