Reklama

Niedziela Łódzka

Kto kocha, ten śpiewa

Niedziela łódzka 19/2023, str. I

Warsztaty muzyki sakralnej

M. Musiolik

Warsztaty muzyki sakralnej

Dla mnie jako kantora nie ma większej radości, jak śpiewająca wspólnota – mówi Rafał Maciejewski w rozmowie z Niedzielą.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Paweł Gabara: W tym miesiącu w naszych Kościołach rozbrzmiewa Litania Loretańska, która unosi ducha ku rzeczom świętym. Czy zgodzi się Pan ze mną, że maryjność Polaków ukształtowana jest w dużej mierze przez piękne pieśni ku czci Matki Bożej?

Rafał Maciejewski: Zdecydowanie tak. Z mojego doświadczenia jako organisty pamiętam, że jedną z najgłośniej śpiewanych pieśni była właśnie maryjna pieśń Chwalcie łąki umajone. Nabożeństwa majowe ze śpiewem Litanii Loretańskiej są bardzo mocno zakorzenione w naszych polskich sercach. W czasie pandemii, z grupą przyjaciół, każdy ze swojego domu, śpiewaliśmy majowe, które było transmitowane dla jezuickiego portalu „Modlitwa w drodze”. To było ważne dla ludzi, że mogli się spotkać wirtualnie przy śpiewie litanii. Ale mam też mały problem z wykorzystywaniem pieśni maryjnych w maju, bo maj rozpoczyna się w trwającym w kościele okresie paschalnym i mam wrażenie, że w wielu wspólnotach pieśni maryjne dominują w liturgii, tym samym przysłaniając okres wielkanocny, a przecież ten właśnie jest najważniejszym czasem w roku liturgicznym.

W środowisku łódzkich artystów muzycznych Rafał Maciejewski uchodzi za znawcę muzyki sakralnej. Zwracając się do specjalisty, pytam: co się dzieje z muzyką kościelną w naszych świątyniach?

Zależy, gdzie przystawi się ucho. A tak na poważnie, to mimo powszechnie panującej dość negatywnej opinii, dzieje się wiele dobrego. Są oczywiście miejsca, gdzie muzyka liturgiczna jest traktowana jako dodatek do liturgii, jak coś, co nie ma większego znaczenia. „Ważne, żeby grali, a co grają, to już nie ważne” – słyszy się czasem. Ale moja praca w różnych stronach Polski pozwala mi zaobserwować zmiany w zakresie muzyki liturgicznej, i to dobre zmiany. Po pandemicznych ograniczeniach słychać rozśpiewanie. Szczególnie widać i słychać ją na warsztatach muzyki liturgicznej, które są organizowane w wielu miastach Polski i przyciągają coraz więcej uczestników.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Od dłuższego czasu przeraża mnie to, że podczas liturgii jej uczestnicy nie odpowiadają na wezwania modlitewne oraz nie angażują się w śpiew. Co według Pana jest tego powodem?

W ostatnim czasie zdecydowanie pandemia stanęła na drodze do czynnego uczestnictwa w liturgii. Bo uczestniczyliśmy w Mszach św. on--line, bo trzeba było zasłaniać twarz maseczką, w której nieprzyjemnie się mówi, a co dopiero śpiewa. Nie podważam, rzecz jasna, zasadności obostrzeń sanitarnych, które obowiązywały. Takie były czasy, ale teraz idziemy dalej. Trzeba nam wyjść z tego biernego uczestnictwa, z takiego myślenia, że jeśli jest organista, to wystarczy, a schola – to już jest pełnia szczęścia. Dla mnie jako kantora nie ma większej radości, jak śpiewająca wspólnota.

Drugim i znacznie poważniejszym powodem braku zaangażowania w liturgię jest, moim zdaniem, brak katechezy. Wiernym brakuje świadomości, że ich czynne uczestnictwo w liturgii jest ważne, że jesteśmy Kościołem przez duże K, wspólnotą, która wyraża się właśnie przez wspólną modlitwę, wspólny śpiew. Jako wykładowca warszawskiej Szkoły Śpiewu Liturgicznego u ojców dominikanów od wielu lat obserwuję ten brak świadomości wśród wiernych. Widzę też, że ludzie chcą ten brak wypełniać, na przykład przez uczestnictwo w wykładach czy przez animowanie życia liturgicznego w swoich parafiach. I że daje im to dużo radości i satysfakcji. Sam pamiętam swoje liturgiczne początki w Ruchu Światło-Życie, jak zachwycało mnie zgłębianie bogactwa muzyki i symboli Triduum Paschalnego; dalej odkrywanie piękna muzyki liturgicznej w środowisku dominikańskim czy bycie organistą.

Czy nie uważa Pan, że „religijne disco polo”, które zadomowiło się w naszych kościołach, zniszczyło sacrum oraz pozbawiło nas piękna i wzniosłych, duchowych przeżyć?

Uważam, że disco polo – nie tylko religijne – zabija świat. Nie czuję jednak, że disco polo zadomowiło się w naszych kościołach. Pojawia się muzyka podobna do rozrywkowej, to prawda. Ponadto nie przepadam za tymi podziałami: u was ładnie, bo śpiew wielogłosowy, u nich brzydko, bo z gitarą. Już wystarczająco jesteśmy podzieleni, a liturgia w swojej naturze jest przestrzenią, która łączy.

Reklama

Ale wracając do muzyki rozrywkowej w liturgii, wydaje mi się, że często idziemy za tym, co łatwe, proste, co wpada w ucho; nie lubimy od siebie wymagać, taka nasza natura. I nie tylko disco polo, ale w ogóle muzyka rozrywkowa jest dzisiaj prostsza, łatwiejsza w odbiorze. Choć to duże uproszczenie i oczywiście nie chodzi mi o to, że mamy nie słuchać muzyki rozrywkowej. Muzyka klasyczna jest bardziej wymagająca, trzeba poświęcić jej trochę więcej czasu. Ale to poświęcenie będzie owocowało, bo druga strona naszej natury potrzebuje piękna, wrażliwości. Jak mawiał św. Augustyn: „kto kocha, ten śpiewa”. I tutaj znów wracamy do tematu katechezy, a może i dalej tzn. do świadomości muzycznej, do nauki muzyki w szkołach.

Czyli powodem takiego stanu rzeczy jest to, że świadomość wiernych dotycząca tego, czym jest i do czego służy śpiew liturgiczny, jest bardzo mała?

Zdecydowanie tak! Tylko jeśli od nas, tzn. od muzyków kościelnych, duszpasterzy, nie usłyszą, że śpiew w liturgii jest ważny, jeśli wierni nie mają doświadczenia pięknej liturgii, to nie będą tego wiedzieć. Zauważam w ludziach ogromną otwartość i chęć rozwoju. Dlatego od dłuższego czasu głoszę katechezy dotyczące Triduum Paschalnego, wyjaśniam znaczenie symboli, omawiam repertuar liturgiczny.

To może przypomnijmy naszym czytelnikom znaczenie śpiewu podczas liturgii i spróbujmy w ten sposób zachęcić ich do czynnego włączenia się w niego?

Naszym czytelnikom chciałbym powiedzieć: śpiewajcie głośno i od serca! A bardziej na poważnie: o śpiewie czytamy już listach św. Pawła, który zachęca, by przyjmować słowo Boże przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha (Kol 3, 16). Ta zachęta apostoła jest wciąż żywa, dla mnie muzyka-śpiewaka jest nawet bardzo żywa. Bo śpiew może być dla wielu z nas drogą, miejscem spotkania z Panem Bogiem. Śpiew ma też służyć liturgii, dlatego tak ważne jest, co będziemy śpiewać. Bo muzyka w liturgii, podobnie jak kwiaty czy dekoracje, mają służyć liturgii, a nie być do niej dodatkiem czy urozmaiceniem, uświetnieniem.

Jest Pan współorganizatorem dominikańskich warsztatów śpiewu liturgicznego dla chórzystów oraz osób prowadzących zespoły i schole parafialne. Czy udaje się wam zmotywować uczestników warsztatów do zmian w zakresie śpiewu i muzyki kościelnej w parafiach, z których pochodzą?

O warsztatach muzyki liturgicznych moglibyśmy przeprowadzić osobną rozmowę. Powiem może tylko tyle, że nie zdarzyło się, żebym wyjechał z warsztatów zniechęcony czy rozczarowany. Zawsze kończymy warsztaty z doświadczeniem, że muzyka w naszych świątyniach jest dla ludzi ważna, że w tej muzyce objawia się Pan Bóg ze swoją miłością.

Rafał Maciejewski śpiewak, absolwent Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Łodzi, kantor w parafii ojców dominikanów w Łodzi, organizator warsztatów muzyki liturgicznej i wykładowca Szkoły Śpiewu Liturgicznego przy klasztorze ojców dominikanów na warszawskim Służewie.

Podziel się:

Oceń:

2023-04-28 19:56

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Organiści, chórzyści i dyrygenci na Jasnej Górze

Monika Łukaszów

10. Ogólnopolska Pielgrzymka Muzyków Kościelnych zgromadziła na Jasnej Górze dyrygentów, organistów, chórzystów, członków scholii liturgicznych i zespołów wokalno-instrumentalnych, kantorów, a także duszpasterzy. Spotkanie odbyło się pod hasłem „W mocy Bożego Ducha” i miało charakter duchowy, formacyjny i edukacyjny.

Więcej ...

Abp Jędraszewski: usiłuje się niedobre ideologie wprowadzać do szkół, a nawet do serc małych dzieci

2024-04-27 09:57
Abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” - mówił abp Marek Jędraszewski 26 kwietnia podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.

Więcej ...

Zapowiedź - #PodcastUmajony na naszym portalu już od 1 maja!

2024-04-28 07:35

Mat.prasowy

Zapraszamy na codzienne refleksje maryjne przygotowane dla naszego portalu na maj 2024 r. przez ks. Tomasza Podlewskiego.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Wiara

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Wiara

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego