Reklama

Kultura

Ciekawość to nie grzech

Adobe Stock

Człowiek ma w swoją konstrukcję wpisaną ciekawość. Jeśli tylko jest ona zbudowana na fundamencie poszukiwania i rozwoju – niech staje się motorem napędowym działania. Zwłaszcza gdy stoi w parze z poszukiwaniem prawdy, dążeniem do źródła.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pamiętają Państwo takie powiedzenie, a w zasadzie ripostę, którą zbywano dzieci – tę odnoszącą się do ciekawości, która była pierwszym stopniem do piekła? Jeśli trochę poszperamy, to znajdziemy jej źródło w dziele XII-wiecznego św. Bernarda z Clairvaux, mistyka i zakonnika, zatytułowanym O stopniach pokory i pychy. Oczywiście, nie jest to źródło serwujące konkretny cytat, ale odnoszące się do ciekawości w kontekście pychy, czegoś, co może prowadzić na manowce. Ale czy musi? W zasadzie wszystko zależy od nas. Jeśli kreujemy w młodym człowieku – jako rodzice, rodzina, przyjaciele – dobre wzorce, stajemy się nie tylko kimś odpowiedzialnym za jego rozwój fizyczny, ale też za to wszystko, co określamy jako rozwój duchowy. Możemy podlewać w nim każde ziarno. Od wiary, potrzeby obcowania z pięknem, zainteresowania literaturą po – ogólnie ujmując – ciekawość świata. Miłość. Możemy podać coś na tacy albo pobudzić do aktywności, zamiast przysłowiowej ryby dać wędkę.

Od lat obserwuję ludzi, których określamy mianem animatorów w sferze kultury. To nie są zwyczajni pracownicy zatrudniani przez instytucje, aby w ramach etatu czy w inny sformalizowany sposób, pod szyldem tej czy innej instytucji kultury, wypełniać ustawowe zapisy nakładające m.in. na samorząd działanie w sferze edukacji kulturalnej. Oj, nie! Z praktyki widzę, że można „pracować w kulturze”, ale można też, działając w sferze kultury, być mentorem, przewodnikiem, pasjonatem. To trochę tak jak w sytuacji, gdy ktoś, kto zajmuje się dziećmi na lekcjach WF-u, na początku zajęć rzuca piłkę i mówi: grajcie, w przeciwieństwie do kogoś, kto potrafi rozpalić pasję w młodym człowieku, obudzić wolę konkurowania w sporcie, bakcyla rywalizacji, chęć bycia lepszym z każdym kolejnym pojawieniem się na parkiecie sali gimnastycznej, trawie boiska czy na bieżni.

W kulturze są ludzie, którzy potrafią przyciągnąć dzieci do pracowni plastycznych czy sal koncertowych bez typowego dla szkolnych lekcji przymusu. Ale trzeba przyznać, że również w szkołach można łatwo rozróżnić nauczycieli plastyki czy wychowania muzycznego, tych ogarniętych pasją, siejących i podlewających, od typowych realizatorów normy programowej. Jeśli dziecko trafi na tego pierwszego, ma szansę na coś, co określamy jako rozwój w ujęciu holistycznym. Jak bumerang wraca tu przywołane sianie i podlewanie, pielęgnowanie. Jestem pewien, że młody człowiek, jeśli tylko będzie mieć szansę na wejście do świata sztuki i złapie przysłowiowego bakcyla, a ktoś zadba o to, aby mógł realizować swoją pasję, do końca życia będzie odczuwać potrzebę obcowania z pięknem. Po pierwsze, zdobędzie dar odróżniania piękna od sztampy szarości. Po drugie, zacznie doceniać to, co jest fuzją funkcjonalności i estetyczności. Gdy będzie mieć do wyboru szary nudny kubek, sięgnie po ten, który wywoła w nim emocje. A piękno to coś, co właśnie wywołuje w nas emocje. I tu wracamy do ciekawości, „podlewania” jej w każdym dziecku. Trzeba dawać możliwość eksperymentowania, ot, potykania się i podnoszenia, umiejętność naprawiania własnych błędów. Lubię patrzeć, kiedy małe dziecko pierwszy raz dotyka klawiatury fortepianu, kiedy – jak powszechnie się mówi – sobie brzdąka. Niesamowita jest fascynacja dziecka, gdy zauważa, że to ono stoi za wydobywającym się dźwiękiem. Zauważa swoją sprawczość. Tworzy coś z niczego. Podobnie jest, gdy z pozornych plam farby na papierze kreuje swój obraz. I wierzcie, ono często widzi tam o wiele więcej niż my, nie jest bowiem skażone sztampą stereotypowego myślenia. Plama jest obłokiem, wielorybem, drzewem albo słońcem. Ale nigdy dziecko nie namalowałoby tego, gdyby nie ciekawość, nawet jeśli ta ciekawość to nieskładne dźwięki na pianinie lub zaplamiony farbami stół. Zaręczam, ta ciekawość nigdy nie będzie pierwszym stopniem do piekła, a jakoś dziwnie odnoszę wrażenie, że najwyższy Szef cieszy się każdą radością dziecka. A więc – podlewajmy tę radość. Zaręczam, zakwitnie!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2023-07-11 14:12

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Czy wiecie, że…

Archiwum parafii

...nie ma drugiego takiego kościoła, gdzie w prezbiterium znajduje się tzw. Drzewo Chrześcijaństwa?

Więcej ...

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

2024-04-26 23:45

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz był przez 39 lat najbliższym współpracownikiem Karola Wojtyły, najpierw jako sekretarz arcybiskupa krakowskiego, a następnie osobisty sekretarz Ojca Świętego. Jako metropolita krakowski w latach 2005 – 2016 pełnił rolę strażnika pamięci Jana Pawła II i inicjatora wielu dzieł jemu poświęconych. Zwieńczeniem jego posługi była organizacja Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, które zgromadziły 2, 5 mln młodych z całego świata.

Więcej ...

Abp Jędraszewski: usiłuje się niedobre ideologie wprowadzać do szkół, a nawet do serc małych dzieci

2024-04-27 09:57
Abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” - mówił abp Marek Jędraszewski 26 kwietnia podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Kościół

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Watykan: Msza św. w 10. rocznicę kanonizacji Jana Pawła...

Kościół

Watykan: Msza św. w 10. rocznicę kanonizacji Jana Pawła...

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Wiara

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Święci i błogosławieni

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego