Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Idea pielgrzymek się nie dezaktualizuje

Z Kalnej w szeroki świat, drugi z lewej (w kapeluszu) ks. Kazimierz Hanzlik

Archiwum organizatorów

Z Kalnej w szeroki świat, drugi z lewej (w kapeluszu) ks. Kazimierz Hanzlik

Z ks. Kazimierzem Hanzlikiem, proboszczem parafii św. Antoniego w Kalnej, rozmawia Marek Radek.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marek Radek: Od ponad 30 lat organizuje Ksiądz pielgrzymki w różne miejsca kultu religijnego. Jak w tym czasie zmieniały się preferencje i oczekiwania polskiego pielgrzyma?

Ks. Kazimierz Hanzlik: Na przełomie lat 80. i 90. liczyło się to, aby wyjechać z kraju i zobaczyć coś poza nim. Każde sanktuarium było dla nas ciekawe i interesujące. Żyjąc od tylu lat za żelazną kurtyną byliśmy spragnieni świata. Wyjazdy były robione po kosztach, bo złotówka nie miała zbyt dużej wartości nabywczej. Pierwsze pielgrzymki organizowałem do Wiednia i Mariazell oraz Rzymu. Teraz Polaków pcha za granicę nie tylko ciekawość świata. Pisząc się na pielgrzymkę, oczekują bycia we wspólnocie, dobrego towarzystwa i ucieczki od protekcjonalizmu, który w wydaniu jednego roszczeniowego turysty jest w stanie zniszczyć całą wycieczkę. Na pielgrzymce ludzie są świadomi celu podróży i jej religijnego klimatu. W zakładach pracy, a nawet w rodzinach brakuje wzajemnej życzliwości. Podczas pielgrzymki każdego dnia pozdrawiamy się słowami: „Bracie, Siostro, dobrze, że jesteś!”. Nasza podróż to czas na budowanie głębi relacji i wiary.

Czy natężony plan zwiedzania, przejazdy z miejsca na miejsce, nie wymuszają odprawiania Mszy św., z zegarkiem w ręku?

Nic z tych rzeczy. W maju wróciłem z Libanu i Syrii, gdzie Msze św. sprawowałem ponad godzinę. Bardzo długo trwała modlitwa wiernych. Kiedyś ludzie krępowali się wypowiadać swoje intencje. Teraz już tego nie ma. Jak jadę, to staram się to tak poukładać, żeby każdy był w coś zaangażowany. Odbiór jest pozytywny, bo ludzie czują, że pielgrzymka rządzi się własnymi prawami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ilu ludzi uczestniczyło z Księdzem w dotychczasowych pielgrzymkach?

Szacuję, że grubo ponad 2 tys. osób. Oni do dziś dzwonią, śledzą oferty. Mam takich ludzi z Konina, którzy jeżdżą ze mną wszędzie. Proszą tylko, abym uwzględnił ich przy zapisach na nową pielgrzymkę.

Reklama

Dlaczego, pomimo tego, że na rynku turystycznym istnieje wielu renomowanych touroperatorów, wciąż istnieje tak wielkie zainteresowanie pielgrzymkami?

Pielgrzymi to ludzie, którzy przyjmują wszystko ze świadomością, że to może ich ubogacić. A zdarzyć się mogą różne rzeczy. W drodze powrotnej z Libanu nasz samolot był opóźniony o 5 godzin. Nikt nie narzekał. Niedogodności oddaje się Panu Bogu. W trudach zawsze rodzi się coś wielkiego. To sprawia, że człowiek skupia się na sprawach ważnych, a nie na detalach. Tego nie można doświadczyć podczas zwykłych wczasów. Zresztą na wczasach ludzie się nie nawracają, a na pielgrzymkach – tak.

Wspomniał Ksiądz, że w maju odwiedził z grupą pielgrzymów Liban i Syrię. Co Księdza podkusiło, żeby wjeżdżać do państwa objętego wojną?

Jechaliśmy na specjalne zaproszenie ministerstwa jako pomoc humanitarna. Na miejscu przekazaliśmy dary i spotkaliśmy się z ludźmi, którzy na własnej skórze odczuwają skutki konfliktu zbrojnego. Gdy zobaczyliśmy, w jakich warunkach oni żyją, to nikt z nas nie miał ochoty na nic narzekać.

Istnieje jeszcze w Damaszku ulica Prosta, o której możemy przeczytać na kartach Dziejów Apostolskich?

Oczywiście. Byliśmy w domu Ananiasza, przy domu Judy, który po ostrzale jest w remoncie, oraz w meczecie, gdzie przechowywana jest głowa Jana Chrzciciela. Damaszek jest bardzo zniszczony i bardzo biedny. Odprawiliśmy również Mszę św. w Manuli przy najstarszym ołtarzu świata. pochodzącym z 350 r. Liturgia sprawowana była w języku aramejskim. W mieście, które liczyło 100 tys. mieszkańców, żyje teraz 400 rodzin. W Syrii byliśmy przez dwie doby. Wcześniej pielgrzymowaliśmy po Libanie śladem św. Szarbela.

Czy w Syrii czuć klimat wojny?

Niemal co 10 km są punkty kontrolne. To napięcie związane z wojną jest mocno odczuwalne. Państwo Islamskie dokonało w Syrii wielkich zniszczeń; zrównało z ziemią kościoły i meczety. Wojna sprawiła, że kraj w którym żyło się względnie dobrze, wegetuje. Zarobki miesięczne wynoszą tam 15-20 dolarów. Ceny zaś nie różnią się od polskich.

Reklama

Które miejsca kultu religijnego, obok tych najbardziej znanych pielgrzymkowych destynacji, zaczynają cieszyć się wśród Polaków największym zainteresowaniem?

Takim odkryciem jest Liban, a konkretnie klasztor maronicki we wsi Annaja. Jest to podyktowane dynamicznie rozwijającym się w naszym kraju kultem św. Szarbela. Swoje robi świadomość udowodnionych za jego wstawiennictwem 50 tys. cudów. Innym miejscem, które magnetyzuje, jest Meksyk. Bardzo mocno w praktykę religijną wkracza tam folklor i to jest bardzo widowiskowe. Do Guadalupe co roku ściąga 25 mln pielgrzymów, z których większość stanowią rodziny z dziećmi. Podniosłe procesje, indiańskie tańce, ludowa pobożność, której próżno szukać w zachodniej Europie, to fascynuje. Do tego misterne, koronkowe ołtarze w tamtejszych kościołach. Tego nigdzie indziej nie można zobaczyć. Dlatego Meksyk jest miejscem godnym odwiedzenia.

Zwiedził Ksiądz wiele krajów. Gdzie najbardziej pozytywnie reagują na słowa: „jestem z Polski”?

Bez dwóch zdań w Gruzji. Tam wciąż pamięta się, co dla nich zrobił Lech Kaczyński. Nie dziwią więc ronda czy ulice, których patronami są Lech i Maria Kaczyńscy, pomniki polskiego prezydenta. Swoje robi też Robert Lewandowski. Na pustyni w Namibii, z dala od wszelkiej cywilizacji, od razu zostaliśmy przez miejscowych skojarzeni z naszym najlepszym napastnikiem. Wciąż żywa jest też pamięć o świętym Polaku – Janie Pawle II. Szczególnie dotyczy to krajów katolickich, takich jak np. Meksyk. Gdy miałem okazję być w Mexico City w 1990 r., w czasie pielgrzymki do tego kraju Jana Pawła II, zostaliśmy w kościele powitani przez miejscowych brawami, właśnie dlatego, że dowiedzieli się, iż przyjechaliśmy z Polski. Specjalnie dla nas odśpiewano Barkę. W Libanie kojarzą Polaków dzięki śladom, które pozostawiło po sobie wojsko Andersa. Ufundowane przez żołnierzy ikony nie dają o nas zapomnieć. W stołecznym Bejrucie spoczywa zresztą 137 Polaków, w tym zmarła w 1950 r. aktorka Hanka Ordonówna, której prochy przeniesiono na Powązki w 1990 r. Zobaczyć też można w Dolinie Miłosierdzia biało-czerwoną flagę przy 10 metrowym pomniku Jezusa Chrystusa. Bardzo pozytywnie odnoszą się do nas w Iranie, przez który szła Armia Andersa. Podobnie jest w takich krajach, jak Chile i Argentyna, Polacy bowiem mieli wielki wkład w ich rozwój cywilizacyjny.

Podziel się:

Oceń:

2023-08-08 12:53

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Bp Miziński: Biskupi skupią się na najważniejszych wyzwaniach duszpasterskich (wywiad)

Bp Artur Miziński

Episkopat.news

Bp Artur Miziński

- Wyzwania duszpasterskie stojące przed Kościołem w Polsce oraz kwestie formacji kapłańskiej będą głównymi tematami 387. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, która obradować będzie 5 i 6 października br. – poinformował bp Artur G. Miziński, sekretarz generalny KEP. Spotkanie poprzedzi rozpoczynające się niebawem obchody 100-lecia diecezji łódzkiej.

Więcej ...

Wchodzi w życie rozporządzenie w sprawie pigułki "dzień po"

2024-05-01 06:56

Adobe Stock

W środę wchodzi w życie rozporządzenie, na podstawie którego apteki mogą podpisywać umowy umożliwiające sprzedaż tzw. pigułki "dzień po" dla osób od 15. roku życia. Sami farmaceuci nie są jednak pewni, czy mogą sprzedawać pigułki tak młodym pacjentkom bez zgody rodzica.

Więcej ...

Bp Turzyński do Polonii i Polaków za granicą: Jesteście integralną częścią naszej Ojczyzny

2024-05-01 20:00

Adobe Stock, montaż: A. Wiśnicka

Pamiętamy o Was i chcemy Wam powiedzieć, że jesteście częścią integralną naszej wspaniałej Ojczyzny - napisał z okazji przypadającego 2 maja Dnia Polonii i Polaków za Granicą bp Piotr Turzyński. Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej podziękował środowiskom polonijnym za pielęgnowanie kultury polskiej i przekazywanie jej młodemu pokoleniu.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Kościół

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Św. Józef - Rzemieślnik

Kościół

Św. Józef - Rzemieślnik

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

Kościół

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst