Biskup Piotrowski 7 czerwca w obecności kilkudziesięciu zgromadzonych kapłanów, władz samorządowych, delegacji, parafian i licznie przybyłych pielgrzymów poświęcił korony dla Matki Bożej Łaskawej Szczaworyskiej i Jej Syna. Parafianie podziękowali bp. Piotrowskiemu za przyozdobienie cudownego wizerunku klejnotami, zapewniając o szczególnym nabożeństwie do Maryi i pragnieniu naśladowania Jej cnót w życiu społecznym, parafialnym, rodzinnym i osobistym.
Proboszcz i inicjator koronacji ks. kan. Stanisław Kondrak, wyrażając podziękowanie Biskupowi za przewodniczenie uroczystościom, kapłanom i wiernym licznie zgromadzonym za modlitwę podkreślał, że te korony są symbolem wiary, wdzięczności Jej czcicieli, także tych którzy od 2016 r. regularnie gromadzą się na modlitwie na comiesięcznych czuwaniach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Długo przygotowywaliśmy się do tego dnia, czekaliśmy na tę uroczystość. Czujemy dumę, radość i wzruszenie. Cieszymy się bardzo, że wszystko się udało, że Ksiądz Biskup ukoronował wizerunek Matki Bożej Łaskawej czczony od wielu pokoleń w tej świątyni – mówiła Alicja Kopińska.
Reklama
Historia ukoronowanego wizerunku jest niezwykła. Jego pochodzenie znacznie przybliżyły prace konserwatorskie i badania przeprowadzone przez specjalistów prof. Martę Lempart-Geratowską i prof. Piotra Oczko z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Namalowany prawdopodobnie w I poł. XVII w. w Gdańsku w technice olejnej na płótnie obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem, po paru latach naciągnięty został na drewniane podłoże z innym obrazem, który pochodzi z ok. 1570 r. i przedstawia Mojżesza prezentującego Tablice z Dekalogiem. Mógł on być malowany z przeznaczeniem dla zborów protestanckich. Wykorzystano go do roli podłoża dla powstałego na płótnie wizerunku Matki Bożej – jak zauważa Paweł Pencakowski autor najnowszej monografii o Szczaworyżu i kościele pn. „Droga do świątyni”.
Czczony od XVII w. obraz przedstawia Matkę Bożą z Jezusem w wieku chłopięcym i budzi powszechny podziw ze względu na subtelność obu postaci. Maryja obejmuje rękoma Syna, który stoi w przezroczystej tunice bosą stopą na skraju płaszcza Matki, a Jego lewa noga jest ugięta w kolonie. To Jezus kroczący, który trzyma w ręku jabłko, a lewą dłonią obejmuje policzek Matki. „To obraz pracy dobrze wykształconego artysty należącego do kręgu sztuki gdańskiej, gdzie pracowali renomowani malarze pochodzący z Antwerpii, Brukseli, Gandawy, Louvain” – ocenili konserwatorzy. Tego typu malarstwo to efekt wpływów sztuki flamandzkiej lansowanej za czasów dynastii Wazów. Malowidło szczaworyskie, jak sugeruje profesor Oczko, mogło powstać w kręgu malarzy takich jak Herman Hann lub Bartłomiej Strobal w I poł. XVII w. Wizerunek przyozdobiono w Gdańsku srebrną suknią wykonaną zapewne w warsztacie Jana Pawła Junge, o czym świadczą tzw. punce zachowane na sukience Matki Bożej. I co warte podkreślenia był to wybitny złotnik, który jest autorem sukien dla Jasnogórskiej Ikony. Z Gdańska obraz trafił do Szczaworyża. Z czym wiążą się również powstałe legendy o objawieniach Matki Bożej na pobliskiej Górze Chełmicy i innych podaniach.
Początkowo, zanim trafił do kościoła, był przechowywany we wsi Żerniki, w kaplicy we dworze należącym do dziedzica Bronickiego. Po śmierci dziedzica obraz trafił do kościoła w Szczaworyżu, gdzie rozwijał się jego kult. W czasie uroczystości 7 czerwca parafianie podkreślali, że koronacja wizerunku jest poniekąd zwieńczeniem renowacji świątyni, ukoronowaniem pracy duszpasterskiej ks. Kondraka. Była od początku posługi w parafii pragnieniem ks. Stanisława, 7 czerwca 2025 r. marzenie to się ziściło, otwierając tym samym nowy rozdział w kulcie cudownego wizerunku Matki Bożej Łaskawej, która hojnie rozdaje swoje łaski.