Karol Nawrocki wręczył ponad sześćdziesiąt nominacji sędziowskich i asesorskich. – Chcę z całego serca podziękować za gotowość do służby Rzeczypospolitej Polskiej. Nie musimy ukrywać, że żyjemy w ciężkich czasach dla polskiego ustroju. Dziękuję za odwagę i podjęcie tej misji. Chcę podkreślić, że będę dążył do tego, by rozwiązać wszelkie kwestie ustroju i polskiego wymiaru sprawiedliwości. Nie zgodzę się na to, żeby politycy czytali prawo tak, jak im się wydaje, bo to zwiastuje bezprawie – podkreślił prezydent w czasie uroczystości.
Nowo mianowani sędziowie zostali wyznaczeni przez Krajową Radę Sądowniczą, z której składem walczy minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Planuje on utworzenie specjalnych list sędziów „prawdziwych” i tzw. neosędziów, którzy, według niego, nie są sędziami. – W efekcie nowi sędziowie są szykanowani i odsuwani od orzekania w swoich sądach. Apeluje do nich, by wytrzymali jeszcze trochę, bo ta sytuacja już długo nie będzie trwała – mówi mec. Małgorzata Wassermann z Prawa i Sprawiedliwości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rządzenie dekretami
Minister sprawiedliwości wbrew ustawie już teraz odwołał kilkudziesięciu prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych, a także skasował bez zmian legislacyjnych zasadę losowania sędziów do rozpoznawania spraw. Minister Żurek chce teraz ustawowo wprowadzić kategoryzację sędziów na ważnych, prawie ważnych i zupełnie nieważnych.
Reklama
Nominacja kolejnych sędziów wyznaczonych przez KRS jest zapowiedzią prezydenckiego weta wobec przygotowywanej ustawy resortu sprawiedliwości. Prezydent Nawrocki powiedział, że nie zgodzi się na kategoryzację sędziów, oraz przypomniał, że porządek prawny RP oparty jest na konstytucji i na ustawach przyjętych przez polski parlament i podpisanych przez Prezydenta Polski. – By służyć wiernie Rzeczypospolitej, trzeba zachować wierność konstytucji, ale także ustawom, w tym Ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa, która jest legalnym prawem funkcjonującym w Polsce zgodnie z polską konstytucją. (...) Żadne regulacje podustawowe, rozporządzenia, dekrety ludzi, którym wydaje się, że będą regulować porządek prawny pozaustawowo, nie obowiązują tych, którzy chcą wiernie służyć Rzeczypospolitej – jednoznacznie podkreślił prezydent.
Manipulacja wyrokiem TSUE
Minister sprawiedliwości powołuje się na orzeczenia TSUE. Robi to jednak bardzo wybiórczo, bo trybunał w Luksemburgu wskazał na konieczność ustawowych zmian prawa, a nie na omijanie prawa i kreatywne rządzenie rozporządzeniami. – Nasz system prawny jest tak skonstruowany, że źródłem prawa są konstytucja i uchwalane ustawy, a nie są nim wyroki europejskich trybunałów. Przywoływany wyrok TSUE z września 2025 r. mówi, że sam fakt powołania sędziego przez prezydenta na wniosek KRS nie może być jedyną podstawą, by odsuwać takiego sędziego od orzekania – tłumaczy konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski.
Cały zarzut obozu rządzącego dotyczy tego, że większość składu KRS została powołana przez polityków w Sejmie. Na zmianę ustawy nie ma większych szans, bo nikt z rządu nie rozmawia z Pałacem Prezydenckim nad wypracowaniem jakiegoś konsensusu przy pisaniu nowej ustawy. Minister sprawiedliwości zapowiada, że nawet po wecie prezydenta sytuacja zostanie „uzdrowiona”, bo obecna KRS zakończy swoją kadencję w przyszłym roku. Wówczas na mocy tej samej ustawy z 2017 r. obecna większość sejmowa powoła nowych członków KRS. Chodzi więc nie o to, w jaki sposób wybierana jest większość składu KRS, ale o to, kto ją wybiera. Kilka tygodni temu min. Żurek powiedział, że musi mieć w sądach zaufanych sędziów. Walka polityczna trwa i nikomu nie chodzi w niej o niezawisłe, sprawne i sprawiedliwe sądy.




