Reklama

Niedziela Lubelska

s. Róża Wanda Niewęgłowska

Nauczycielka niesienia krzyża

s. Róża Wanda Niewęgłowska

Archiwum

s. Róża Wanda Niewęgłowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy po raz pierwszy szukałem grobu siostry Róży Wandy Niewęgłowskiej na lubelskim cmentarzu przy ul. Unickiej, pobłądziłem między pomnikami. Doświadczył tego chyba każdy, gdy w gąszczu nagrobków wypatrywał znajomego nazwiska. Wreszcie trafiłem na karteczkę nieśmiało wskazującą drogę: „Do Siostry Róży”. Tam uderzył mnie widok prawdziwego morza kwiatów i zniczy szczelnie okrywających pomnik, a każda ze świec to świadectwo prośby lub podziękowania.

Historię s. Róży poznałem dzięki przyjacielowi - nieodżałowanej pamięci Jackowi Laskowskiemu, wieloletniemu pracownikowi Kurii Lubelskiej, który pokazał mi ulotkę wiszącą w gablocie sanktuarium oo. Dominikanów na lubelskiej Starówce ze słowami, że sam modli się za wstawiennictwem tercjarki. To właśnie dzięki takim świadectwom żywa jest pamięć o świętości siostry, choć jej geniusz poświęcenia dla Boga i ludzi coraz częściej zauważają i nagłaśniają również media.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Hiobowe cierpienia

Wanda Niewęgłowska urodziła się w Toczyskach w powiecie łukowskim. Jej życie od dzieciństwa naznaczyło wielkie cierpienie. Bardzo wcześnie straciła oboje rodziców, a w wieku 22 lat zapadła na chorobę Heinego Medina, znaną także jako polio. Choroba ta odpowiedzialna była za paraliż, który będzie towarzyszem Wandy do końca życia tj. przez kolejnych 40 lat.

W 1955 r. nasza bohaterka na stałe zamieszkała w Domu Pomocy Społecznej, a 7 lat później wstąpiła do Trzeciego Zakonu św. Dominika, uzyskując zgodę przełożonych na noszenie habitu. Wtedy przyjęła również imię zakonne Róża i od tego momentu stała się znana po prostu jako Siostra Róża.

Paraliż nie był jedynym powodem cierpień siostry. Dość powiedzieć, że Bóg doświadczył ją 4 zawałami serca, nowotworem nerek, astmą, chorobą wrzodową żołądka, pęknięciem kręgosłupa, częstymi wymiotami i gorączką oraz wieloma innymi dolegliwościami aż po trzykrotną śmierć kliniczną. Jak relacjonował opiekujący się nią dr Krzysztof Włoch: „W jej organizmie dokonywały się dziwne zmiany. Zdawało się, że to już koniec, a tu nagle, na naszych oczach, następowała poprawa zdrowia. To był sygnał, że dzieje się coś niezwykłego” (cyt. za br. Feliksem Grabowcem).

Reklama

Droga ofiary drogą zbawienia

Patrząc przez okulary, które oferuje nam współczesna kultura, s. Róża przegrała swoje życie. Przecież dziś miarą wartości osoby uczyniono piękno ciała i tężyznę fizyczną (stąd tysiące diet, kuracji i zabiegów upiększających oraz tony takiego czy innego makijażu), karierę zawodową, a nade wszystko popularność, nawet za cenę utraty godności. Stawiając sobie tego rodzaju cele człowiek zamyka się sam w skorupie materializmu, zostając niewolnikiem „tu i teraz”, a kiedy nadchodzi choroba i cierpienie, które uniemożliwiają realizację przyziemnych ambicji, przychodzi poczucie bezsensu.

Takiej kulturze rzuca wyzwanie sparaliżowana od 22 roku życia, schorowana i zmuszona polegać na innych, niepozorna tercjarka z Lublina. Swoim życiem udowadnia ona, że miarą człowieka i jego prawdziwym sukcesem nie jest przemijające powodzenie w życiu ziemskim. Jak prawdziwa uczennica Chrystusa mierzy w cel większy niż medal olimpijski - w zbawienie duszy swojej i innych. Dlatego niewyobrażalne cierpienie s. Róża przyjmuje z radością. Może je bowiem ofiarować za zbawienie dusz ludzkich, powtarzając: „Jezu, spocznij w moim sercu, żebym ja cierpiała, a Ty byś mógł odpocząć”. Modli się też dniem i nocą, a jej ofiara i modlitwy są niezwykle skuteczne. Dlatego do s. Róży przychodzi coraz więcej osób z prośbą o wstawiennictwo, a ona mimo zmęczenia ciągłymi wizytami, nikomu nie odmawia. Proszący uzyskują łaski wyleczenia z chorób, Siostra słynie zaś zwłaszcza z wypraszania małżeństwom daru potomstwa.

Reklama

S. Róża zdobyła swój laur, odchodząc do Pana 16 września 1989 r. Data ta jest niezwykle symboliczna, bowiem na dzień wcześniej przypada wspomnienie Matki Bożej Bolesnej. Doczesne szczątki Siostry zostały złożone na cmentarzu przy ul. Unickiej (w sekcji II, grób 20).

Skarb odnaleziony

Br. Feliks Grabowiec, który wraz z o. prof. Celestynem Napiórkowskim (KUL) zajmuje się przygotowaniem procesu beatyfikacyjnego tercjarki, nazwał milczenie nt. s. Róży „zakopywaniem skarbu w ziemi”. Wiele osób skarb ten jednak odnalazło. Zaraz po śmierci Siostry Róży rozpoczął się jej oddolny kult, który cieszy się przychylnością władz kościelnych. Abp Bolesław Pylak zatwierdził modlitwę do prywatnego odmawiania za wstawiennictwem Siostry Róży. Msze św. o jej beatyfikację są odprawiane 16 dnia każdego miesiąca w katedrze lubelskiej i u Księży Salezjanów oraz w niedzielę po 16 dniu u Ojców Dominikanów, a także w kaplicy cmentarnej przy ul. Unickiej, jak również w bazylice w Niepokalanowie.

Dokumenty potrzebne do rozpoczęcia procesu informacyjnego dotyczącego Siostry Róży zostały złożone w Kurii Lubelskiej, a br. Feliks Grabowiec oraz o. Celestyn Napiórkowski planują w przyszłym roku - w 30-tą rocznicę śmierci tercjarki - zorganizować dzień modlitw w tej intencji.

Podziel się:

Oceń:

2018-11-19 07:08

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Chrystus był jego życiem

Portret śp. bp. Stanisława Czajki (1897-1965

Archiwum "Niedzieli"

Portret śp. bp. Stanisława Czajki (1897-1965

4 lipca br. upływa 50 lat od śmierci Stanisława Czajki – biskupa pomocniczego naszej obecnej archidiecezji. Mottem jego posługi była łacińska maksyma: „Mihi vivere Christus” – „Moim życiem jest Chrystus”.

Więcej ...

Św. Rita z Cascii, żona, matka i zakonnica

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach

Arkadiusz Bednarczyk

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach

Więcej ...

Zmiany kapłanów 2024 r.

2024-05-22 15:45

Karol Porwich/Niedziela

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

22 maja: wspomnienie św. Rity – patronki trudnych spraw

Święci i błogosławieni

22 maja: wspomnienie św. Rity – patronki trudnych spraw

Religijność Polaków: Powolny spadek deklaracji wiary,...

Kościół

Religijność Polaków: Powolny spadek deklaracji wiary,...

Zmarła śp. Teresa Nykiel - mama biskupa nominata...

Kościół

Zmarła śp. Teresa Nykiel - mama biskupa nominata...

Starajmy się żyć uważnie, czujnie, aby odkrywać dobro

Wiara

Starajmy się żyć uważnie, czujnie, aby odkrywać dobro

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe

Kościół

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z...

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Kościół

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Moc Ducha w Kościele

Wiara

Moc Ducha w Kościele