Reklama

Wiadomości

Nie żyje Maciej Putowski. Mistrz rekonstrukcji historycznych

Maciej Putowski

Borys Skrzyński/SFP

Maciej Putowski

Maciej Maria Putowski urodził się 9 czerwca 1936 roku w Warszawie. Matka, panna z dobrego domu, lubiła teatr, rysowała, śpiewała. Ojciec, inżynier chemik, kolekcjonował polską sztukę realistyczną z przełomu XIX i XX w. Maciej dorastał otoczony obrazami i rzeźbami.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przedmioty z przeszłości, w tym dzieła sztuki, staną się wielką miłością – i treścią życia zawodowego – dorosłego Macieja. - Miłość do rzeczy pięknych, ale minionych, zrodziła się u mnie, gdy po powstaniu warszawskim poszliśmy do naszego spalonego mieszkania, w którym z kolekcji ojca nic nie zostało – wspominał Maciej Putowski.

Chciał studiować architekturę, ale były czasy stalinowskie. - Z takim pochodzeniem społecznym nie da się budować socjalistycznej ojczyzny. Wy, Putowski, możecie co najwyżej studiować aktorstwo, żeby potem „robić miny” – usłyszał od działaczy ZMP. Dostał się do warszawskiej PWST, lecz po dwóch latach przeniósł się na II rok historii sztuki na UW. Studia ukończył w 1961 roku. Poznał Franciszka Starowieyskiego. - Franek długo wiercił mi dziurę w brzuchu, żebym został dekoratorem wnętrz w filmach – opowiadał Maciej Putowski. W końcu dał się przekonać i w 1966 roku trafił na plan „Całej naprzód”, jak twierdził – przeuroczego Stasia Lenartowicza. Starowieyski był tam kostiumografem, a Putowskiemu, nowicjuszowi w kinematografii, pomogli scenografowie Jan Grandys i Tadeusz Kosarewicz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wkrótce Lenartowicz powierzył Putowskiemu dekorację wnętrz w nowelach telewizyjnych według klasyki literatury rosyjskiej, ze scenografią Kosarewicza i Andrzeja Płockiego. - Oni nadawali wygląd wnętrzom budowanym w studiu lub plenerze, ja wnosiłem w nie XIX-wieczne życie przedmiotami. Prawda historyczna o dawnych wnętrzach na ogół odbiega od obiegowej. W pracy kieruję się tą pierwszą, dlatego efekty, dalekie od przyzwyczajeń widzów, zaskakują ich i dzięki temu mocniej wciągają w akcję filmu – tłumaczył Putowski.

W 1968 roku pierwszy raz pracował dla Wajdy (przy „Przekładańcu”) i Hasa (przy „Lalce”). - „Lalka” nauczyła mnie, że dekorację wnętrz należy redukować do elementów służących znaczeniu danej sceny, a pozostałe eliminować, bo tylko odciągają odeń uwagę widza – przekonywał. Od końca lat 60. do połowy 70. współpracował jako dekorator wnętrz lub II scenograf z Tadeuszem Wybultem. - Moim zdaniem był jedną z największych postaci w polskiej scenografii filmowej. Przykładał wagę do tego, żeby scenografia uczyła widzów historii – mówił o swoim mistrzu Maciej Putowski. We wspólnym dorobku artystów jest m.in. „Wesele” Andrzeja Wajdy (dzielili się nagrodą za scenografię na Lubuskim Lecie Filmowym w Łagowie), są filmy Janusza Majewskiego „Lokis” i „Zaklęte rewiry” oraz Krzysztofa Zanussiego: „Życie rodzinne”, „Za ścianą” (TV), „Barwy ochronne”.

Lata 70. to także czas dwóch widowiskowych filmów z wielkimi wnętrzarskimi osiągnięciami Putowskiego – „Sanatorium pod Klepsydrą” Hasa i „Ziemi obiecanej” Wajdy. - W pierwszym przeważały wnętrza budowane, więc dekorując je polegałem w dużej mierze na własnej wyobraźni. W drugim zaś wnętrza naturalne, co narzucało mi ich wystrój, a znajomość historii sztuki podsuwała rozwiązania – wspominał Maciej Putowski.

Reklama

Jako scenograf Putowski debiutował w 1970 roku „Brzeziną” Wajdy. W tym charakterze pracował też m.in. z Witoldem Leszczyńkim i Jerzym Hoffmanem. W dorobku ma filmy zachodnioniemieckie (próbował szczęścia także za oceanem) oraz liczne spektakle sceniczne i telewizyjne, głównie w reżyserii Krystyny Jandy. - Maciek to najlepszy „wnętrzarz” w Polsce – mówiła o nim artystka. Uważała, że jego wiedza o historii sztuki, meblach, upięciach w oknach, sztućcach, porcelanie, broni, mundurach, obyczajach itp. była nieoceniona.

- Putowski był mistrzem rekonstrukcji historycznych wnętrz rezydencjonalnych. Uosabiał niebywałą wiedzę, dociekliwość, ale również wyrafinowany gust, smak i znajomość rzeczy w wielu dziedzinach. To po prostu człowiek renesansowy! – wspominała scenografka Ewa Braun.

Maciej Putowski 15 lat wykładał scenografię w PWSFTviT w Łodzi. Zajmował się także aranżowaniem wystaw w muzeach oraz rekonstrukcjami historycznymi wnętrz zabytkowych. W czerwcu 1974 roku wstąpił w szeregi członków SFP.

Podziel się:

Oceń:

2020-01-30 12:57

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Zmarł aktor Ray Liotta znany m.in. z "Chłopców z ferajny"

Aktor Ray Liotta

PAP/ETIENNE LAURENT

Aktor Ray Liotta

Ray Liotta, jeden z najsłynniejszych aktorów kina gangsterskiego, znany m.in. z filmu "Chłopcy z ferajny" Martina Scorsese, zmarł w czwartek w wieku 67 lat - podaje Reuters.

Więcej ...

Nowenna do Najświętszego Serca Pana Jezusa

Karol Porwich/Niedziela

Zapraszamy do wspólnej modlitwy nowennowej przed uroczystością Najświętszego Serca Pana Jezusa.

Więcej ...

Na kartach kapłańskiej księgi

2025-06-20 15:17

Paweł Wysoki

Na uroczystej Mszy św. w archikatedrze lubelskiej spotkali się kapłani, którzy 50 lat temu przyjęli świecenia prezbiteratu.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

NA ŻYWO: Koncert Jednego Serca Jednego Ducha 2025

Kościół

NA ŻYWO: Koncert Jednego Serca Jednego Ducha 2025

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Nowenna do Najświętszego Serca Pana Jezusa

Wiara

Nowenna do Najświętszego Serca Pana Jezusa

Boże Ciało - 10 faktów, o których nie wiesz

Kościół

Boże Ciało - 10 faktów, o których nie wiesz

Rocznica drugiego objawienia w Fatimie: Ważniejsza treść...

Wiara

Rocznica drugiego objawienia w Fatimie: Ważniejsza treść...

Na drodze do budowy ekspresówki stanęła kapliczka. Co...

W wolnej chwili

Na drodze do budowy ekspresówki stanęła kapliczka. Co...

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie...

Kościół

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie...

Nie ma średniej bez religii – trwa walka o respektowanie...

Wiadomości

Nie ma średniej bez religii – trwa walka o respektowanie...

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Wiara

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką